NOWY JORK (Reuters) - Czwartkowa decyzja o uwolnieniu kursu tureckiej liry przyczniła się do spadku kursu euro wobec dolara do najniższego poziomu od dwóch miesięcy. Inwestorów niepokoi zbyt duże zaangażowanie europejskich banków na tureckim rynku papierów dłużnych.
Podczas notowań w Azji i Europie kurs euro podlegał częstym zmianom, targany sprzecznymi nastrojami inwestorów. Z jednej strony rynek jest zadowolnony działaniem banku centralnego Turcji mającym na celu powstrzymanie kryzysu, z drugiej strony obawiał się o jego wpływ na sytuację w Europie.
"Europejskie banki są w znacznie większym stopniu niż banki innych krajów obecne w Turcji" - powiedział John Hazelnot z PNC Bank w Pittsburghu. "Jednak, czy to przyczni się do poważnych spadków euro, nie sądzę".
Na początku handlu w Nowym Jorku, euro spadło do 90,17 centa, osiągając tym samym najniższy poziom od 20 grudnia. Jednak już wkrótce waluta wzrosła powyżej 91 centów.
Euro straciło również wobec japońskiej waluty i wyceniano je na 105,60 jena, czyli o 0,30 procent poniżej poziomu ze środowego zamknięcia w USA.
Chociaż zaangażowanie europejskich banków w Turcji jest głównym powodem zaniepokojenia inwestorów, to zdaniem części analityków dzisiejsza wyprzedaż jest wyrazem negatywnych nastrojów rynku wobec euro.
"Zawirowania w Turcji stanowią dla inwestorów jedynie wymówkę do zbijania kursu waluty" - powiedział David Gilmore z Foreign Exchange Analytics.
((Reuters Serwis Polski, tel +48 22 653 9700, fax +48 22 653 9780, [email protected]))