Kierował pracami resortu rolnictwa na przełomie lat 2005/06, przez nieco ponad pół roku. Był przewodniczącym Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi ostatniej kadencji.

Jak oceniał politykę rządu? „(...) od ośmiu lat nie ma konkretnej polityki rolnej. W zasadzie pan minister tylko składał puste obietnice, których niezrealizowanie spowodowało, że teraz jest taki chaos w przygotowaniach rozwiązań czy też instrumentów walki ze skutkami suszy (...) — mówił Krzysztof Jurgiel na wrześniowym posiedzeniu Sejmu.
Teraz będzie mógł tę politykę stworzyć. Branża rolno-spożywcza, w dużej mierze dzięki rosnącemu eksportowi żywności, rozkwita od lat. Niedawno globalny koncern rodem z Niemiec domagał się, by niemieckie władze robiły to, co polskie — aktywnie otwierały nowe rynki zbytu dla krajowej żywności.
Nasi weterynarze i inspektorzy w obliczu nałożonego przez Rosję embarga podjęli walkę o dopuszczenie m.in. mięsa i jabłek na dotychczas zamknięte dla nas rynki. Pozostaje kontynuować te prace. To ostatnia tak duża pula funduszy unijnych, m.in. na rolnictwo.
Maleją nasze przewagi konkurencyjne w części krajów, w tym najistotniejsza — cenowa. Bez przemyślanych inwestycji w poprawę efektywności, zwiększenie plonów z hektara i realizacji długofalowej strategii rozwoju coraz trudniej będzie nam rosnąć. Nowy minister rolnictwa powinien więc wybiec myślamy kilkanaście lat w przyszłość.