Kto kupi detal Citi Handlowego

Kamil ZatońskiKamil ZatońskiEugeniusz TwarógEugeniusz Twaróg
opublikowano: 2021-04-15 14:40

Citigroup sprzedaje detal w Polsce. Biznes jest niedochodowy, ale to atrakcyjne aktywo.

Przeczytaj tekst i dowiedz się:

  • Które banki mogą być zainteresowane polskimi aktywami
  • Co z biznesem korporacyjnym Citi w Polsce
  • Jak sprawę komentuje zarząd
  • Jak zareagowali inwestorzy

Kiedy kilka tygodni temu pojawiła się informacja, że Sławomir Sikora nie będzie ubiegać się o kolejną kadencję prezesa Citi Handlowy, było dość oczywiste, że decyzja nie jest podyktowana chęcią przejścia na wcześniejszą emeryturę, ale że jest jakaś głębsza przyczyna. W czwartek dowiedzieliśmy się jaka: Citigroup w odnowionej strategii ogłosił, ze zwija biznes detaliczny w 13 krajach w tym w Polsce. Wygląda na to, że Sławomir Sikora nie chciał brać udziału w rozbiorze banku, któremu poświecił kilkanaście lat życia. I tak już sporo wytrzymał. Długo udało mu się też utrzymać integralność banku.

Równo w 30 rocznicę rozpoczęcia działalności w Polsce Citigroup pozbywa się istotnej części biznesu. Co prawa Handlowy kojarzy się głównie z dużymi korporacjami, ale ma też liczną grupę klientów detalicznych: ponad 645 tys. i obsługuje 452 tys. rachunków osobistych.

- Od bardzo dawna pisaliśmy, że biznes jest na sprzedaż. Powtórzyliśmy naszą opinię, kiedy Sławomir Sikora zrezygnował z ubiegania się o kolejną kadencję. Polska była jedynym krajem w Europie, gdzie Citigroup obsługiwała detal – mówi Michał Konarski, analityk DM mBanku.

Biznes detaliczny przechodził w ciągu ostatnich kilkunastu lat rozmaite wolty. Bank zajmował się przyjmowaniem płatności masowych, udzielaniem kredytów gotówkowych, raz szedł w kierunku klienta zamożnego, a potem rozdawał rachunki za darmo, łowił biznesmenów kartą lotniczą i oferował hybrydową kartę zniżkową na warszawski transport. Sposób działania banku dobrze opisuje anegdota sprzed lat o jednym z nowych członków zarządu przysłanym z centrali, który przekonywał, że warto w Polsce uruchomić mikrokredyty dla wyplataczy koszy, gdyż cieszą się sporą popularnością na niektórych rynkach azjatyckich Citigroup.

Równocześnie w części detalicznej Handlowy był jednym z bardziej innowacyjnych i nowatorskich banków, przy czym sporo rozwiązań to były autorskie pomysły, a nie z metra cięte szablony słane z centrali.

Zdaniem Michała Konarskiego graniczną datą dla dalszych losów Handlowego był 2014 r. Spadek stóp procentowych, podatek bankowy mocno uderzyły w wynik banku. Detal długo się bronił, ale dochody przynosił coraz mniejsze. W 2014 r. wynik brutto segmentu wyniósł 291 mln zł. W 2019 r. było to 153 mln zł. W ubiegłym roku 353 mln zł straty.

Michał Konarski zwraca uwagę, że detal to aktywa bardzo dobrej jakości obejmujące interesujące segmenty rynku: karty kredytowe i klientów zamożnych. Dlatego nie powinno zabraknąć oferentów na wydzieloną część Handlowego.

- Czas nie jest może najlepszy ze względu na wciąż nierozwiązany problem frankowy, jednak widzę co najmniej trzy banki, które mogą zainteresować się ofertą – mówi analityk mBanku.

Wskazuje na Pekao, PKO BP oraz ING Bank Śląski. Najbardziej oczywistym potencjalnym kupcem wydaje się Pekao: posiada nadwyżki kapitałowe i nie ma problemu frankowego. Zamożny klient i segment kart dobrze pasowałby do jego portfolio. PKO BP wydaje się mniej oczywistym kandydatem, ponieważ sprawa franków stanowi potężną część jego zasobów. ING BSK kredytami walutowymi martwić się nie musi, ale jest to jedyny bank na rynku, który w DNA ma wpisany wzrost organiczny i nigdy nikogo nie przejmował. Z drugiej strony zawsze interesowały go jakościowe aktywa. W Handlowym są na wyciągnięcie ręki.

Ile może kosztować detal „Sitka”? Gdyby do wyniku za 2019 r. przyłożyć wskaźnik PE x10 to wychodzi grubo ponad 1 mld zł.

Ctigroup zastrzega, że pomimo sprzedaży detalu nadal chce rozwijać biznes korporacyjny.

- Polska pozostaje priorytetowym rynkiem europejskim dla Citi w regionie EMEA. Będziemy nadal inwestować i rozwijać działalność instytucjonalną, która była podstawą sukcesu Citi Handlowy przez ostatnie 20 lat i jest wiodącą na rynku w Polsce. Kontynuujemy także rozwój Citi Solutions Centers w Warszawie i Olsztynie, jednych z największych i najbardziej efektywnych centrów operacyjnych w Polsce – mówi David Livingstone, szef EMEA Citigroup.

Amerykańska grupa ma w Polsce jedno z kilku globalnych centrów zarządzania systemami informatycznymi grupy. 5 tys. osób pracuje ponadto w centrum back office’owym Citi.

OKIEM EKSPERTA
Mieszana ocena
Michał Fidelus
analityk DM BDM*

W 2020 r. udział segmentu detalicznego w strukturze kredytów wynosił 33 proc., a w strukturze depozytów 36 proc. Jednocześnie bankowość detaliczna odpowiadała za 32 proc. przychodów ogółem (wobec 41 proc. w 2019 r.), a wynik brutto segmentu w 2020 r. był ujemny i wyniósł -354 mln zł (wobec 79 mln zł w 2019 r.). Bankowość instytucjonalna w 2020 r. odpowiadała za c. 65 proc. kredytów i depozytów oraz 68 proc. przychodów ogółem, a wynik brutto segmentu wyniósł 671 mln zł (wobec 499 mln zł w 2019 r.). Przypominamy, że w 4 kw. 2020 Handlowy dokonał odpisu z tytułu wartości firmy (215 mln zł), który dotyczył właśnie segmentu detalicznego i stanowił 54 proc. wartości firmy przypisanej do tego segmentu. Z jednej strony więc decyzja Citigroup może być odbierana pozytywnie, ponieważ bank mógłby zrezygnować z mniej dochodowej i trudniejszej części biznesu, w której ma istotnie mniejsze przewagi konkurencyjne. Z drugiej strony Handlowy stałby się instytucją jeszcze bardziej wyspecjalizowaną z mniejszą skalą działania (obecny udział banku w kredytach sektora to c. 2 proc.), mniejszą liczbą klientów i ograniczonymi możliwościami dalszego rozwoju. Oddzielnym aspektem pozostaje struktura potencjalnej transakcji sprzedaży segmentu.

*opinia pochodzi z raportu porannego DM BDM