Od 2016 r., kiedy Brytyjczycy zdecydowali w referendum, że chcą wyjść z Unii, powstały tysiące analiz i dokumentów dotyczących konsekwencji.
Tyle się tego nasłuchaliśmy, że można było przeoczyć 31 stycznia 2020 r., czyli moment wystąpienia Wielkiej Brytanii z UE. Nie dało się natomiast przeoczyć zakończenia okresu przejściowego, który nastąpił z końcem 2020 r. Kolejki tirów i czekający dniami i nocami kierowcy, którzy mogli nie dojechać do domu na święta ratowani przez polskich medyków, którzy przeprowadzili testy, puste półki bez unijnej żywności – takie obrazy towarzyszyły nam pod koniec ubiegłego roku.
Co prawda dżentelmeni nie rozmawiają o pieniądzach, ale nie jestem dżentelmenem. Minęło już kilka tygodni od zmian i postanowiłam sprawdzić, ile kosztuje brexit. Pytam o to: ekspertów od eksportu, czyli Katarzynę Kowalską, wiceprezes Korporacji Ubezpieczeń Kredytów Eksportowych, oraz Michaela Dembinskiego, głównego doradcę Brytyjsko-Polskiej Izby Handlowej, Rafała Chwasta, wiceprezesa Nowego Stylu, który na brytyjskim rynku sprzedaje od lat, Andrzeja Szymańskiego, dyrektora zarządzającego firmy transportowej Dartom, oraz Martynę Piotrowską, analityczkę w banku inwestycyjnym w Londynie.
Kto ich zdaniem płaci za brexit i jakie mogą być z brexitu pożytki? Czy polskie firmy przestały sprzedawać do Wielkiej Brytanii? Jak płacą brytyjscy kontrahenci? Czy to prawda, że firmy transportowe nie chcą obsługiwać tego rynku? Jak na brexicie traci londyńska giełda? Czy jadąc do Wielkiej Brytanii można zabrać kanapkę z szynką? Wszystkiego dowiecie się z tego podcastu. Zapraszam!
Wszystkie odcinki Pulsu Biznesu do słuchania znajdziecie na stronie www.pb.pl/dosluchania i w aplikacjach podcastowych, w tym na Spotify i Apple Podcasts.
© ℗