Znowelizowane przepisy Kodeksu postępowania cywilnego, które weszły w życie pod koniec września, będą miały wpływ na proces zwolnień pracowników. Mogą być sporym wyzwaniem dla firmowych działów kadr.
– Na wniosek pracowników chronionych sądy będą nakazywały pracodawcom ich dalsze zatrudnianie na czas procesu. Wystarczy, że zwolnieni podwładni podlegają ochronie i uprawdopodobnią istnienie roszczeń. W rezultacie wrócą do firmy – mówi Piotr Graczyk, adwokat, partner w kancelarii Raczkowski.
Którzy pracownicy podlegają szczególnej ochronie przed wypowiedzeniem umowy o pracę? Chodzi m.in. o kobiety w ciąży, osoby przebywające na urlopach związanych z rodzicielstwem, znajdujące się w wieku przedemerytalnym, a także pełniące ważne funkcje publiczne lub społeczne – działacze związkowi, społeczni inspektorzy pracy oraz członkowie rad pracowników.
Piotr Graczyk zauważa, że nowe przepisy mogą obejmować wspomniane osoby, nawet jeśli dopuszczą się one np. kradzieży wobec pracodawcy i „uciekną” na zwolnienie lekarskie.
– Praktyka pokaże, czy takie podejście przyjmie się w orzecznictwie. Byłoby to błędne – uważa adwokat z kancelarii Raczkowski.
Piotr Graczyk zwraca uwagę na nowe rozwiązania dotyczące wszystkich pracowników.
– Pracodawcy, którzy w pierwszej instancji przegrali spór o przywrócenie podwładnego do pracy, będą musieli dalej go zatrudniać - do czasu prawomocnego zakończenia sprawy. Wystarczy, że pracownik sam złoży wniosek w tej sprawie. Sąd będzie musiał go uwzględnić – wyjaśnia Piotr Graczyk.
Dlatego – jak dodaje - teraz każde zwolnienie podwładnego powinno być przez pracodawcę dokładnie przemyślane i przygotowane.