PB: Sebastian Kulczyk przeszedł do rady nadzorczej Kulczyk Investments, a pan zajął jego miejsce. Jakie zadania przejął pan od poprzednika?

Dawid Jakubowicz: Naszym priorytetem jest wypracowanie docelowej struktury portfela inwestycyjnego KI. Spółki, które obecnie tworzą jego trzon, to chemiczny Ciech, luksusowe nieruchomości Noho Investment, QKR Corporation Limited, czyli odkrywkowa kopalnia złota w Namibii, oraz informatyczny BaseLinker. Dążymy do tego, żeby w każdej być silnym, większościowym akcjonariuszem. Chcemy, żeby stabilnie rosły, m.in. przejmując spółki z sektora lub podejmując z nimi strategiczną współpracę. Dążymy do modelu, w którym podmioty z tego portfela będą regularnie wypłacać KI dywidendę, finansując rozwój całej grupy.
Tak się właśnie dzieje w Ciechu…
Tak, kilka dni temu zaprosiliśmy inwestorów do sprzedaży akcji i już w drugim dniu zakończyliśmy przyjmowanie ofert, bo książka została domknięta. Następnie WZA Ciechu, z nami na czele, przegłosowało wypłatę dywidendy. W tym tygodniu — po zarejestrowaniu transakcji — KI Chemistry stanie się 70-procentowym akcjonariuszem Ciechu.
Ważnymi aktywami KI są teraz spółki autostradowe, ale docelowo ich w portfelu nie będzie. Jak zatem ma wyglądać ostateczna struktura portfela?
To prawda. Podmiotów związanych z autostradą A2 nie będzie. Jesteśmy na zaawansowanym etapie zbycia tych aktywów, choć ze względu na geografię, liczbę spółek i ich akcjonariat, to czasochłonny i skomplikowany proces. Spodziewamy się, że domkniemy transakcję jeszcze w tym roku i skoncentrujemy się na kolejnym rozdziale historii KI. Wyznaczyliśmy sobie cztery kluczowe obszary naszej aktywności inwestycyjnej: pierwszy to software, zwłaszcza obszar SaaS, i do tego segmentu należy BaseLinker. Drugi to nieruchomości — Noho Investment, szczególnie rynek premium, trzeci to biotechnologia, a ostatnim są nowoczesne rozwiązania energetyczne, ale nie produkcyjne, bo nie chcemy działać w obszarze regulowanym, tylko raczej technologie podnoszące efektywność energetyczną.
To zakres branżowy, a zakres geograficzny?
Generalnie będzie to Europa, ale skupiamy się na Polsce i właśnie tu chcemy być biznesowym partnerem pierwszego wyboru dla firm średniej wielkości. Liczymy, że najciekawsze oferty rynkowe w pierwszej kolejności trafią właśnie do nas. Mamy doświadczenie, wypracowane kontakty i relacje oraz markę. Dysponujemy własnym kapitałem, nie określamy sztywno horyzontów inwestycji, działamy po partnersku i długoterminowo. To nas odróżnia od typowych funduszy private equity. Założyciele wielu firm rodzinnych, które powstały w Polsce na początku transformacji, dojrzewają do partnerstw, których efektem ma być kolejny etap rozwoju. Chodzi o wszechstronne wsparcie globalnej ekspansji, konsolidacji czy przejęć zagranicznych konkurentów.
Podkreślę, że nasze partnerskie, długoterminowe, elastyczne podejście do rozwijania tych projektów jest naszym mocnym atutem w tego typu negocjacjach. Najlepszą ilustracją takiej filozofii działania jest zakup BaseLinkera. Cała transakcja zabrała nam zaledwie pięć tygodni, bardzo sprawnie razem z założycielem, a tym samym drugim akcjonariuszem wdrożyliśmy autorską strategię międzynarodowego rozwoju tej firmy i już widzimy jej pierwsze sukcesy.
Poza tym w Polsce jest jeszcze wiele świetnie rozwijanych biznesów z globalnym potencjałem, których założyciele nie powiedzieli jeszcze ostatniego słowa, bo chcą np. konsolidować swoje branże poza Polską. Takie aspiracje tworzą właśnie przestrzeń do współpracy z nami.
Jak duży ma być docelowy portfel KI?
Do czterech firm, o których już wspomniałem, zamierzamy dołożyć jeszcze pięć, może siedem. Zakładamy, że wycena 100 procent tzw. enterprise value każdej z nich będzie w przedziale 20-100 mln EUR, choć także pod tym względem chcemy być elastyczni. Oczywiście interesują nas pakiety większościowe. Gdy w grę będzie wchodził jedynie zakup mniejszego pakietu, który pozwoli jednak wpływać na strategiczne decyzje spółki, to też będziemy zainteresowani.
Z szybkiego rachunku wynika, że KI jest gotów zainwestować około 300 mln EUR, czyli znacznie ponad 1 mld zł.
Potwierdzam.
Kiedy uda się taki docelowy portfel stworzyć?
Już działamy, a zintensyfikujemy nasze prace w ostatnim kwartale tego roku. Trzeba jednak pamiętać, że na 100 spółek, które pojawią się na naszym radarze, do fazy negocjacji wejdą dwa, trzy podmioty. Zakładam więc, że ewentualne transakcje mogą nastąpić najwcześniej w przyszłym roku, a praca nad docelową strukturą portfela zabierze jeszcze około trzech lat.
Czy KI będzie też zainteresowany spółkami giełdowymi?
Tak, nie zamykamy za sobą ani przed sobą żadnych drzwi. Mam jednak wrażenie, że ze względu na liczne ograniczenia i regulacje giełda nie jest dzisiaj miejscem dla firm, które chcą szybko się rozwijać.
Jest jeszcze Manta Ray, czyli fundusz VC, który specjalizuje się w inwestycjach w spółki technologiczne. Czy tutaj też szykują się jakieś zmiany?
Ten fundusz jest autorskim pomysłem Sebastiana Kulczyka, który kilka lat temu jednoznacznie postawił na inwestycje w branży nowych technologii. W Manta Ray zainwestowaliśmy dotychczas około 200 mln EUR, czyli prawie 1 mld zł i mamy w portfelu prawie 40 spółek z całego świata, a część z nich ma już status jednorożca.
Zmiana szefa często oznacza zmiany także na niższych stanowiskach w firmie. Jak będzie w KI?
Z KI jestem związany od wielu lat i od lat wielu — z małą przerwą związaną z wezwaniem na akcje Ciechu — zasiadałem w zarządzie. Obecna zmiana nie jest więc rewolucją. Znamy się wszyscy doskonale i nie mam wątpliwości, że mam do dyspozycji unikatowy zespół. To niewielka grupa wysoko wykwalifikowanych specjalistów z wszechstronnym i międzynarodowym doświadczeniem transakcyjnym. To potencjał, który pozwala nam sprawnie mierzyć się z każdym wyzwaniem. Uzupełnienia osobowe tak, ale bez rewolucyjnych decyzji.
A jakie cele finansowe stawia pan sobie?
Określanie sobie celów, jak zbudowanie wartości grupy na poziomie x lub sprzedaży na poziomie y, to ćwiczenie dobre na pierwszą stronę gazety, ale z punktu widzenia właściciela, jakim jest Sebastian Kulczyk, już nie. On stawia nie tylko na prosty zwrot z inwestycji i pomnażanie wartości grupy KI, ale także na określone wartości czy jakość biznesu. Dlatego unikamy rynków regulowanych, nie angażujemy się w podmioty związane z branżami alkoholową, tytoniową czy zbrojeniową. Chciałbym za kilka lat móc powiedzieć, że spółki z portfela KI nie tylko generują ponadprzeciętne zwroty czy są konkurencyjnymi, świetnie zarządzanymi firmami, ale także to, że dzięki nim świat jest nieco lepszy.
Rozmawiał Bartłomiej Mayer
Autostrada Wielkopolska
Właściciel koncesji na budowę i eksploatację autostrady A2 na odcinku Konin-Nowy Tomyśl. Inwestycja z 1992 r. Udział w akcjonariacie: 23,83 proc.
Autostrada Eksploatacja
Spółka zajmująca się przede wszystkim utrzymaniem prywatnej autostrady A2 na odcinku Konin-Świecko. Inwestycja z 2000 r. Udział w akcjonariacie: 42,75 proc.
Autostrada Wielkopolska II
Właściciel koncesji na budowę i eksploatację autostrady A2 na odcinku Nowy Tomyśl-Świecko. Inwestycja z 2009 r. Udział w akcjonariacie: 40 proc.
Ciech
Polski koncern chemiczny, topowy europejski producent sody i soli warzonej, największy na kontynencie dostawca krzemianów i największy polski producent środków ochrony roślin. Inwestycja z 2014 r. Udział w akcjonariacie: 58,22 proc.
QKR Corporation Limited
Odkrywkowa kopalnia złota w Namibii. Inwestycja z 2014 r. Udział w akcjonariacie: 49 proc.
Manta Ray
Fundusz VC budujący portfel spółek technologicznych o dużym potencjale wzrostu m.in. w branży rozwiązań dla edukacji, zdrowia i biotechnologii. Inwestycja z 2017 r. Udział w akcjonariacie: 100 proc.
BaseLinker
System do integracji różnych platform e-commerce i automatyzacji procesów biznesowych. Inwestycja z 2021 r. Udział w akcjonariacie: 51 proc.
Caravella
Wspólny projekt KI i szwajcarskiej firmy biotechnologicznej ExcellGene, który ma na celu uruchomienie i sprzedaż produktów biotechnologicznych, w szczególności syntetycznego białka niezbędnego do leczenia niedoboru alfa1- antytrypsyny (AAT) w chorobach genetycznych płuc i wątroby. Inwestycja z 2021 r. Udział w akcjonariacie: 20 proc.