Bloomberg Dollar Spot Index zwyżkuje podczas wtorkowej sesji o 0,7 proc., co oznacza największy wzrost od 30 lipca. Dolar zyskuje wobec wszystkich walut z grupy G-10, szczególnie wyraźnie wobec jena japońskiego i funta szterlinga.
Decyzje inwestorów kształtowały przede wszystkim doniesienia o trudnej sytuacji fiskalnej Wielkiej Brytanii oraz groźbie politycznych zawirowań w Japonii. Analitycy ING wskazują, że mimo oczekiwanych słabszych danych z amerykańskiego rynku pracy dolar może nadal zyskiwać dzięki zatrzymaniu aprecjacji juana oraz ryzyku wprowadzenia ceł przez państwa BRICS.
Kurs funta w dół. Jen najniżej od miesiąca
Kurs funta osłabia się o 1,2 proc., spadając do poziomu 1,3379 USD. Na rynek negatywnie oddziałuje fakt, że rentowność 10-letnich obligacji brytyjskich jest najwyższa wśród państw G-7, co zwiększa koszty obsługi długu i komplikuje sytuację budżetową minister finansów Rachel Reeves przed jesiennym wystąpieniem budżetowym.
Jeszcze mocniej traci kurs jena, który zniżkuje o ponad 1 proc. do 148,79 za dolara, osiągając najsłabszy poziom od miesiąca. Nastroje pogorszyły się po doniesieniach, że sekretarz generalny rządzącej Partii Liberalno-Demokratycznej Moriyama zamierza ustąpić ze stanowiska w związku z niepowodzeniami wyborczymi. Sytuacji nie poprawiły też wypowiedzi wiceszefa Banku Japonii Ryozo Himino, który nie wysłał rynkom żadnych jastrzębich sygnałów.
Na rynku walutowym wzrosły również koszty zabezpieczania pozycji, szczególnie w przypadku krótkoterminowych opcji. Inwestorzy przygotowują się w ten sposób na piątkową publikację danych o zatrudnieniu w USA, które mogą wyznaczyć dalszy kierunek dla kursu dolara.