
Kurs liry tureckiej spadł do poziomu 18,85 na początku handlu, po czym odrobiła większość strat. Główny indeks giełdowy kraju zanotował deprecjację aż o 4,6 proc., a banki spadły o ponad 5 proc., zanim odrobiły część strat, a kluczowe indeksy zaliczyły obniżkę o około 2,5 proc.
„Tragiczne wydarzenia, w których południowa część Turcji została dotknięta potężnym trzęsieniem ziemi, są źródłem dodatkowej niepewności przed kluczowymi wyborami, które najprawdopodobniej odbędą się w maju” – powiedział Piotr Matys, starszy analityk walutowy w In Touch Capital Markets.
Ponad 500 osób zginęło, a tysiące zostało rannych w poniedziałek po trzęsieniu ziemi o sile 7,8, które nawiedziło środkową Turcję i północno-zachodnią Syrię.
Borsa Istanbul ogłosiła, że tymczasowo wstrzymała transakcje na akcjach kilku spółek w strefie trzęsienia ziemi, choć spodziewano się, że handel zostanie wznowiony później w ciągu dnia.
Rynki wschodzące znajdują się pod coraz większą presją, ponieważ waluty i akcje w krajach rozwijających się odczuwają ból po ostrym wzroście kursu dolara w piątek w następstwie mocnego raportu o zatrudnieniu w USA, co sugeruje, że Rezerwa Federalna może dłużej pozostać jastrzębią.
Ale Turcja odczuwa dodatkową presję. Napięcia geopolityczne ponownie wzrosły w ostatnim czasie z oznakami, że Stany Zjednoczone będą naciskać na ostrzejsze stanowisko w sprawie egzekwowania rosyjskich sankcji, zwiększając presję na rynki tureckie po tym, jak Waszyngton ostrzegł Ankarę przed eksportem do Rosji chemikaliów, mikroczipów i innych produktów, które mogą być wykorzystane w wysiłkach wojennych Moskwy na Ukrainie.