CHICAGO (Reuters) - Akcje amerykańskiej firmy odzieżowej Gap spadły w środę aż o 15 procent z powodu niepewności co do dalszych losów firmy. Swoje odejście ogłosił we wtorek jej legendarny prezes - Millard "Mickey" Drexler.
Sprzedaż w sklepach Gap spada od ponad dwóch lat, a strata netto wyniosła w 2001 roku 7,8 miliona dolarów.
"Spadek kursu wynika z niepewności, która pojawiła się po odejściu Mickey'a" - powiedziała Kindra Devaney, analityk w spółce Fulcrum Global Partners.
"Gracze zakładali, że pod jego kierownictwem Gap ponownie wyjdzie na prostą" - dodała.
Drexler, którego uważa się za autora wcześniejszego, gigantycznego sukcesu spółki, która z przeciętnej sieci zmieniła się w jednego z potentatów światowej mody, pozostanie na stanowisku do czasu znalezienia następcy.
Odchodzący prezes pracował w Gap od 1983 roku, a jego talenty handlowe stały się wręcz legendarne. Uważa się go też za człowieka, który wprowadził mniej formalny styl ubierania się do amerykańskich biur, gdzie t-shirty i spodnie khaki zaczęły wypierać garnitury.
W pewnym momencie jednak Drexler zaczął zmieniać asortyment Gap, chcąc przyciągnąć młodszych i bardziej wybrednych klientów. Strategia ta nie przyniosła powodzenia, a dodatkowo firma straciła część starych klientów i jej sprzedaż oraz zyski zaczęły spadać.
"Mickey Drexler jest odpowiedzialny za stworzenie potęgi Gap do 1999 roku, ale także za niepowodzenia jakie miały miejsce później" - powiedziała Emme Kozloff, analityk w spółce Sanford Bernstein.
Według analityków Drexler był menadżerem-wizjonerem, który inspirował swych pracowników, ale obecnie Gap potrzebuje sprawnego szefa, który zdyscyplinuje firmę i usprawni zarządzanie.
((Reuters Serwis Polski, tel +48 22 653 9700, fax +48 22 653 9780, [email protected]))