Szwajcarska firma zegarmistrzowska Greubel Forsey zdecydowała się bowiem aż o połowę zmniejszyć cenę wyjściową, podstawowego modelu, starając się w ten sposób przyciągnąć szersze grono klientów. Ma to na celu przeciwdziałanie pierwszemu od 2009 r. spadkowi eksportu, jaki w minionym roku odnotowała ta ważna dla szwajcarskiej gospodarki branża.

Nowa cena wywoławcza ma wynosić „zaledwie” 150 tys. CHF w porównaniu z 298 tys. poprzednio. To naprawdę niezła okazja, gdyż średnio zegarki marki Greubel Forsey kosztują 480 tys. CHF, a cena niektórych egzemplarzy dochodzi do nawet 1,5 mln CHF.
To był niezły pomysł z obniżką cen, gdyż w ten sposób możemy dotrzeć do klientów, których nie stać na zegarek za 300 tys. Nawet za 100 tys. Nawet ja miałbym z tym problem – powiedział David Bernard, dyrektor operacyjny szwajcarskiej firmy.
Potencjalni zainteresowani nabyciem zegarka Greubel Forsey mogą być kuszeni zarówno jego jakością, jak i ekskluzywnością. Firma produkuje bowiem zaledwie około 100 urządzeń rocznie. Przykładowo, wyceniany na 170 tys. CHF model „Signature 1” dostępny jest w wersji z czerwonego i białego złota lub platyny. Jest wytwarzany bez udziału nowych technologii i posiada mało skomplikowany mechanizm znany jako tourbillons.
Można go też kupić w tańszej wersji, tyle że za 150 tys. będzie on miał stalową kopertę.
