W tym roku Pomorska Specjalna Strefa Ekonomiczna wydała 35 decyzji, w których firmy deklarują 1,14 mld zł nakładów. Tylko w lipcu i sierpniu na inwestycje ze zwolnieniem podatkowym w PSSE zdecydowało się 12 firm, które zainwestują łącznie prawie pół miliarda złotych.
Inwestują duzi i mali
– Jest dużo małych i średnich firm, ale są też dwie większe. Jedna z nich to Lacpol, spółdzielnia mleczarska, która w Piotrkowie Kujawskim w województwie kujawsko-pomorskim wyda 227,5 mln zł na rozbudowę zakładu zatrudniającego dziś 180 osób. Druga to szwajcarski producent sprzętu telekomunikacyjnego, m.in. radarów i anten, Huber+Suhner, który rozbuduje zakład w Tczewie kosztem 120 mln zł i zwiększy zatrudnienie wynoszące 759 osób o 10 etatów – mówi Przemysław Sztandera, prezes PSSE.
Inwestycję za 30 mln zł planuje rodzinna firma Sputnik Doors ze Starogardu Gdańskiego.
– To producent drzwi, choć nazwa firmy wywodzi się od kina Sputnik, w którego budynku właściciel miał pierwszą firmę. Obecnie produkcja odbywa się głównie ręcznie, firma chce ją zautomatyzować i zwiększyć moce. Zatrudnienie urośnie o dwie osoby do 107 – mówi prezes PSSE.
Większe projekty planują także zatrudniający obecnie 290 osób Kohler+Bovenkamp, niemiecki producent łożysk, kół zębatych i elementów napędowych w Żninie (20,5 mln zł), Centrum Folii Zetfol w Toruniu (13,9 mln zł), Poliner, producent płyt, arkuszy, rur i kształtowników z tworzyw sztucznych w Grzywnej w gminie Chełmża (12,9 mln zł) czy Metal Fan, który produkuje konstrukcje metalowe w Stanisławce w pobliżu Szubina (10,5 mln zł).
– W Tczewie polska firma Olon Cloud wyda 3,3 mln zł na centrum przetwarzania danych – dodaje szef pomorskiej strefy.

Jak inwestować, to teraz
Przyznaje, że w tym roku nie uda się utrzymać ubiegłorocznego wyniku, gdy strefa wydała 90 decyzji.
– Powinniśmy ich jednak wydać ponad 60. Zeszły rok był wyjątkowy. Wielu inwestorów decydowało się na skorzystanie ze zwolnień podatkowych przed zmianą mapy pomocy publicznej – mówi Przemysław Sztandera.
W województwie pomorskim dopuszczalna pomoc dla dużych firm spadła od tego roku z 35 do 30 proc., natomiast w kujawsko-pomorskim urosła z 35 do 40 proc.
Inwestycjom szkodzi niepewna sytuacja.
– Jest trudna do przewidzenia. Z drugiej strony inwestorzy zdają sobie sprawę, że spowolnienie gospodarcze w Europie kiedyś się skończy, a proces inwestycyjny trwa 2-3 lata. Żeby przygotować się na odbicie, trzeba inwestować dziś. Ceny materiałów budowlanych się ustabilizowały, ale energii i gazu poszły w górę. To powoduje, że inwestorzy mają obawy i się wahają. Termo Organika, producent ociepleń, miała budować w Grudziądzu fabrykę, ale jeszcze nie zaczęła. Podejrzewam, że przeciągają się procesy administracyjne, bo pewnie firmie zależy na czasie. Gdy skończy się wojna w Ukrainie, ruszy odbudowa, potrzebne będzie wszystko. Jeśli firmy nie zainwestują teraz w zwiększenie mocy, nie zyskają na tym. Niektórzy to rozumieją i inwestują mimo wysokich cen materiałów – mówi Przemysław Sztandera.
PSSE też inwestuje. Rozbuduje centrum programowania robotów przemysłowych, otworzy filie we Włocławku i Grudziądzu, zbuduje pierwszy w Polsce symulator spawalniczy wykorzystujący rozszerzoną rzeczywistość. Na te projekty spółka otrzymała niecałe 1,5 mln EUR dofinansowania z fundacji Velux. Prowadzi też projekt cyfrowej transformacji w województwach: pomorskim, kujawsko-pomorskim i warmińsko-mazurskim. To unijny program, w którym Komisja Europejska przyznała spółce 1,5 mln EUR, a drugie tyle przekaże skarb państwa.