Choć dzisiejsze kilkulatki mogą przebierać wśród zabawek oferowanych im przez producentów na całym świecie, to rodzicom niełatwo znaleźć te w pełni bezpieczne, nie tylko zajmujące czas wolny, ale też edukujące. Anna Rutkowska i Alina Groblicka, które współtworzą firmę i markę WeGirls, właśnie takie zabawki chcą zaoferować klientom.

Produkują lalki, ubranka, książki dla dzieci i edukacyjne gry komputerowe. Sprzedają je w sklepie internetowym i za pośrednictwem partnerów w kilku krajach europejskich. W planach mają stworzenie aplikacji mobilnych, dzięki którym dziewczynki będą mogły częściej odwiedzać świat WeGirls. Pomoże je zrealizować inwestycja od warszawskiego funduszu Experior Venture Fund (strony nie ujawniają jej kwoty).
— Nad projektem WeGirls pracujemy od kilku lat. Na polskim rynku komercyjną działalność rozpoczęłyśmy w marcu 2014 r. Nasze produkty i całą ideę kierujemy do dziewczynek. Od początku zamierzałyśmy stworzyć w pełni angażujący świat — przestrzeń rozwoju, w której zabawa będzie łączyć się z edukacją.
Nasz produkt to zabawa na wiele lat. Lalki WeGirls wyglądają jak małe dziewczynki, towarzyszą im ambitne serie literackie i bogata oferta ubranek i akcesoriów. To świat dobrych emocji, dobrych wzorów i prawdziwych wartości, w którym dziecko pozostaje na długo — mówią Anna Rutkowska i Alina Groblicka. Do założenia firmy zmotywowała je chęć stworzenia bezpiecznego świata dla dziecka.
— Obserwujemy rynek zabawek. Nie zawsze są one takie, jak oczekiwaliby tego odpowiedzialni rodzice. Nasz produkt gwarantuje zabawę, która jest bezpieczna i rozwijająca. Jej atrakcyjność dla dziecka rośnie wraz z jego wiekiem — mówi Anna Rutkowska. W ofercie WeGirls są lalki o jasnej, ciemnej karnacji i czarnoskóre. Jest lalka „Artystka”, „Podróżniczka” i „Olimpijka”, oraz nietypowe miniaturowe akcesoria: zestaw snowboardowy, śpiwór czy wózek inwalidzki, który zdobył wyróżnienie Komitetu Ochrony Praw Dziecka.
— Widzimy w Europie miejsce dla naszych produktów. Cały świat WeGirls jest oparty na uniwersalnych wartościach, takich, które są identyfikowane i akceptowane nie tylko przez polskie dziewczynki. Dlatego nasze lalki z osobowością kupują już klienci z Anglii, Francji i Niemiec — mówi Alina Groblicka.
Uzupełnieniem oferty są książki — opowieści ze świata WeGirls. Ich bohaterki radzą, jak znaleźć prawdziwych przyjaciół, jak odkrywać talenty i spełniać marzenia. Anna Rutkowska i Alina Groblicka stworzyły też Fundację Przyjaźni WeGirls, za pośrednictwem której prowadzą zbiórkę włosów na peruki dla dzieci chorych, po chemioterapii lub po operacjach. Przed nimi praca nad poszerzaniem bazy klientów i tworzeniem kolejnych produktów dla wymagających małych klientek.
— Zamierzamy rozszerzać dystrybucję na rynkach europejskich. Chcemy rozwijać społeczność WeGirls zarówno w realnym, jak i wirtualnym wymiarze. Baza fanek WeGirls rośnie cały czas. Sprzedałyśmy już tysiące lalek — mówią twórczynie firmy.