Urzędy skarbowe żądają od klientów firm leasingowych zapłaty podatku VAT nie uiszczonego przez lea-singodawcę. Przedstawiciele branży twierdzą, że bezpodstawnie. Zdaniem prawników, przepisy w tej kwestii są niejasne. Przestrzegają, że urzędnicy mogą znaleźć uzasadnienie dla takich działań.
Klienci firm leasingowych powinni mieć się na baczności. Szczególnie gdy leasingodawca jest w kiepskiej kondycji i nie płaci podatków. Obecnie jest to zjawisko dość częste z powodu kryzysu branży i utraty płynności finansowej przez wiele mniejszych firm leasingowych.
Problemy leasingobiorców mogą pojawić się m.in. wtedy, gdy firma leasingowa nie zapłaciła podatku VAT z tytułu zawartych kontraktów leasingowych i znajduje się w likwidacji lub została ogłoszona jej upadłość. W takiej sytuacji fiskus sięga do przedmiotów leasingu znajdujących się w posiadaniu leasingobiorców w celu wyegzekwowania zaległości podatkowych spowodowanych przez firmę leasingową. W skali kraju problem ten może dotyczyć setek tysięcy firm i osób fizycznych narażonych na konieczność zapłacenia nie swoich długów podatkowych.
Co mówi prawo
Artykuł 112 ordynacji podatkowej obciąża nabywcę środków trwałych odpowiedzialnością za zaległości podatkowe zbywcy rzeczy. Przepis ten dotyczy wszystkich firm zadłużonych wobec fiskusa. Obejmuje również leasing, co budzi sprzeciw branży.
— Odpowiedzialność za długi podatkowe powinna być powiązana z ujęciem przez firmę wziętego w leasing np. samochodu w prowadzonym przez niego wykazie środków trwałych. Niestety, prawo uzależnia tę odpowiedzialność od ujęcia w ewidencji, ale prowadzonej przez zbywcę, czyli np. leasingodawcę — mówi Janusz Wodziński, wicedyrektor komitetu wykonawczego Konferencji Przedsiębiorstw Leasingowych.
Innego zdania jest Wojciech Olechowski, radca prawny, wspólnik w kancelarii Kochański, Brudkowski i Wspólnicy.
— Nie ma znaczenia, czy nabywane dobro jest zakwalifikowane przez nabywcę do środków trwałych czy też nie. Ważne jest, aby było ono ujęte w prowadzonej przez zbywcę ewidencji lub wykazie środków trwałych, a jego wartość w dniu zbycia wynosiła co najmniej 14,1 tys. zł — twierdzi Wojciech Olechowski.
Jego zdaniem, nieprecyzyjne przepisy sprawiają, że nie wiadomo np., czy odpowiedzialnością za zaległości podatkowe zbywcy zostaje objęty nabywca przedmiotów, które powinny, a nie zostały ujęte, w prowadzonej przez zbywcę ewidencji lub wykazie środków trwałych.
Żadnych wątpliwości nie mają natomiast urzędnicy skarbowi.
— Żądanie od leasingobiorców pokrycia zaległości podatkowych leasingodawców jest zgodne z ordynacją podatkową. Nabywca środka trwałego np. na podstawie umowy leasingu operacyjnego powinien sprawdzić wcześniej kondycję finansową leasingodawcy. Może zwrócić się do urzędu skarbowego o wydanie zaświadczenia o jego niezaleganiu z podatkami. Jeśli tego nie zrobi, musi liczyć się z ryzykiem pociągnięcia do odpowiedzialności za część zobowiązań podatkowych firmy, od której nabył środek trwały — argumentuje Tadeusz Daszkiewicz, naczelnik Urzędu Skarbowego nr 1 w Kielcach.
Kwestia ceny
Odpowiedzialność leasingobiorcy pojawia się dopiero w przypadku nabycia środków trwałych o wartości co najmniej 14,1 tys. zł.
— Przepis nie precyzuje, o jaką wartość tu chodzi, rynkową, księgową czy może określoną w umowie stron. Należy więc przyjąć cenę ustaloną przez strony. Określana przez strony wartość nabywanych przedmiotów jest znacznie niższa od ich rzeczywistej wartości. Zawężeniu ulega więc liczba leasingobiorców, od których fiskus może żądać zapłaty długów podatkowych leasingodawców —twierdzi Janusz Wodziński.
Okiem eksperta
Fiskus może mieć rację
W czasie trwania umowy leasingobiorca nie odpowiada za długi podatkowe leasingodawcy. Urząd skarbowy może jednak zająć przedmiot lea-singu. Lea-singobiorca może odpowiadać za długi podatkowe leasingodawcy dopiero po zakończeniu umowy leasingu i odkupieniu środka trwałego. Odpowiedzialności tej nie będzie w przypadku leasingu finansowego. Przy leasingu operacyjnym biorca uniknie odpowiedzialności, jeżeli otrzyma zaświadczenie z urzędu skarbowego o wysokości zobowiązań podatkowych leasingodawcy.
Arkadiusz Michaliszyn
doradca podatkowy w firmie Cameron McKenna