Zgodnie z raportem opracowanym przez Jones Lang LaSalle, firmę o zasięgu globalnym na rynku nieruchomości, w 2024 r. poprawił się kluczowy wskaźnik kondycji sektora nieruchomości w Niemczech. Wartość przeprowadzonych na nim transakcji zwiększyła się 14 proc. w stosunku do 2023 r. kiedy to zarejestrowano spadek, osiągając poziom 35,3 mld EUR. Nieco wyższą wartość odnotował inny duży gracz na rynku, firma Colliers. Jej wyliczenia wyniosły 36,2 mld EUR, co oznacza zwyżkę o 12 proc.
Prognozy obu firm zakładają dalszy wzrost w 2025 r., niemniej wartościowo odczyty mają być dużo niższe od średniej długoterminowej.
Bolesna korekta
Niemiecki rynek nieruchomości, podobnie jak w przypadku innych krajów przez lata przeżywał spektakularny boom napędzany okresem niskich stóp procentowych, co wywołało ogromny popyt i windowało ceny. Sytuacja diametralnie się zmieniła w 2022 r. kiedy to w skutek gwałtownie rosnącej inflacji, banki centralne zaczęły podnosić stawki procentowe, a coraz wyższe koszty budowlane doprowadziły wielu deweloperów na skraj bankructwa. Zostali ono odcięci od płynności po tym jak wzrosły koszty kredytów, a popyt niemal zamarł.