Lepper: Mojzesowicz musi odejść; Macierewicz źle przeprosił

(Paweł Kubisiak)
opublikowano: 2006-08-26 16:46

Odejścia Wojciecha Mojzesowicza (PiS) ze stanowiska szefa komisji rolnictwa domaga się Andrzej Lepper. Wicepremierowi nie podobają się również przeprosiny Macierewicza.

Odejścia Wojciecha Mojzesowicza (PiS) z zajmowanego stanowiska przewodniczącego sejmowej komisji rolnictwa domaga się wicepremier Andrzej Lepper. Wicepremierowi nie podoba się również forma przeprosin b. szefów MSZ przez wiceministra MON Antoniego Macierewicza.

"Uważamy, że przewodniczący komisji rolnictwa po tym, co zrobił, po tym, co robi nadal w terenie, powinien odejść. Jest niedopuszczalne, żeby przewodniczący komisji rolnictwa podważał decyzję rządu RP, nie przedstawiając nic w zamian" - powiedział Lepper na konferencji prasowej w sobotę w Krośnie.

Zdaniem Leppera, odejście Mojzesowicza "jest konieczne i ono będzie".

"Myślę, że nasz koalicjant dotrzyma słowa, bo to jest ubliżanie nie tylko mnie, ale ubliżanie premierowi rządu" - powiedział lider Samoobrony.

Lepper przypomniał, że "mówienie (przez Mojzesowicza - przyp. PAP) o tym, że uchwała o pomocy dotkniętym suszą jest niczym, że to, co dajemy, to jest jałmużna, świadczy, że lekceważy on swoich przełożonych, nas wszystkich jako rząd".

Lepper powiedział także, że nie podoba mu się forma, w jakiej wiceminister obrony narodowej Antoni Macierewicz przeprosił b. ministrów spraw zagranicznych za swoją wypowiedź w telewizji Trwam dotyczącą rzekomej współpracy b. szefów MSZ z sowieckimi służbami specjalnymi.

Wiceminister obrony narodowej Antoni Macierewicz oświadczył w piątek, że mówiąc o b. polskich ministrach spraw zagranicznych "użył niewłaściwego skrótu myślowego", a osoby urażone tą wypowiedzią przeprasza.

W piątek Lepper powiedział, że jeśli nie pozna dowodów na wysunięte przez wiceszefa MON Antoniego Macierewicza zarzuty, to w poniedziałek wystąpi do premiera Jarosława Kaczyńskiego o jego dymisję.

Odnosząc się do oświadczenia wiceministra Macierewicza, Lepper przywołał swoje zdarzenie z dwoma dziennikarzami telewizyjnymi, kiedy jednemu z nich powiedział m. in., że "dostanie w papę".

"Kiedy zrobił się szum, że to było nieeleganckie, niekulturalne, zwołałem konferencję prasową i powiedziałem - przepraszam. Ja powiedziałem przepraszam, a nie mój rzecznik, nie na piśmie" - przypomniał Lepper.

"Jeżeli ktoś jest człowiekiem honoru i jeżeli popełnił błąd, to powinien mieć odwagę cywilną wyjść i powiedzieć przepraszam" - dodał wicepremier.

DI, PAP