Putin zaapelował we wtorek do Polski, aby zwróciła uwagę na sygnał z Moskwy w sprawie dostaw polskiego mięsa. Jak powiedział, Rosja jest gotowa otworzyć rynek dla konkretnych zakładów z Polski, "by mogły dostarczać żywe bydło do rosyjskich przedsiębiorstw przemysłu mięsnego". Według prezydenta, "jest to wystarczająco jasny sygnał, który świadczy o gotowości do współpracy i prowadzenia rozmów na ten temat".
"Albo pan prezydent Putin nie wie co mówi, ktoś go wprowadza w błąd, albo pan prezydent Putin sobie żartuje z Polski. A jeżeli żartuje, to jest bardzo źle" - powiedział Lepper.
"Panie prezydencie Putin, żywego bydła z zakładów mięsnych się nie dostarcza. Żywe bydło mogą panu przewieźć zakłady, które zajmują się handlem bydła w Polsce i które mają odpowiednie licencje na to. Natomiast rzeźnie, zakłady mięsne, mogą panu dostarczyć ćwierci wołowe, a nie żywe bydło" - powiedział Lepper.
Rosja wprowadziła embargo na import mięsa z Polski w listopadzie 2005 roku, zarzucając stronie polskiej fałszowanie certyfikatów weterynaryjnych. Polska, która usunęła uchybienia, od listopada 2006 roku blokuje rozpoczęcie negocjacji między Unią Europejską a Rosją w sprawie nowego traktatu o partnerstwie i współpracy. (PAP)