Lepsza akredytywa czy inkaso?

Sylwia WedziukSylwia Wedziuk
opublikowano: 2012-02-08 00:00

Inkaso jest tańsze, ale jeśli nie znamy dobrze kontrahenta, lepiej skorzystać zakredytywy.

Inkaso i akredytywa mogą pomóc w bezpiecznym rozliczeniu po wysyłce towaru oraz w zabezpieczeniu transakcji przed ich niezrealizowaniem. Warto znać różnice między tymi produktami i wiedzieć, kiedy skorzystać z akredytywy, a kiedy lepiej zainteresować się inkasem. Akredytywa i inkaso to najbardziej popularne instrumenty bankowe w rozliczeniu i zabezpieczeniu transakcji handlu międzynarodowego. Polegają na przekazaniu dokumentów handlowych oraz płatności między kontrahentami za pośrednictwem banków.

— Zasady obsługi przez banki obu instrumentów uregulowane są międzynarodowymi przepisami, co gwarantuje jednolite standardy obsługi, niezależnie od kraju siedziby banku — zapewnia Mikołaj Ściborowski, menedżer produktu w Banku BGŻ. Inkaso polega na pobraniu przez bank należności od kupującego na rzecz sprzedającego w zamian za wydanie — na określonych warunkach — dokumentów powierzonych przez sprzedającego. Sprzedający jest w ten sposób zabezpieczony przed ryzykiem odebrania towaru bez zapłaty. Przedmiotem inkasa mogą być dokumenty handlowe, np. faktury, certyfikaty, dokumenty przewozowe.

— W praktyce eksporter wysyła towar do swojego kontrahenta, natomiast bankowi zleca wydanie kontrahentowi podanych przez siebie dokumentów dotyczących towaru w zamian za zapłatę od kontrahenta — importera. Bank eksportera zleca wykonanie inkasa bankowi zagranicznemu, w którym importer prowadzi rachunek — wyjaśnia Edyta Gogacz, dyrektor Trade Finance i Faktoringu w Deutsche Bank PBC.

Natomiast akredytywa dokumentowa to zobowiązanie banku importera do wypłacenia eksporterowi należności w zamian za złożone dokumenty reprezentujące towar. — Akredytywa sprzedającemu daje pewność otrzymania zapłaty pod warunkiem prezentacji odpowiednich dokumentów, a dla kupującego stanowi zabezpieczenie realizacji dostawy towaru zgodnie z warunkami kontraktu — mówi Edyta Gogacz. Podstawową różnicą między inkasem a akredytywą jest odpowiedzialność banku za zapłatę.

— W inkasie banki biorące w nim udział nie podejmują zobowiązania płatności za dostarczanekupującemu dokumenty. W akredytywie odpowiedzialność za zapłatę za prezentowane zgodne dokumenty zawsze ponosi bank, dlatego otwarcie akredytywy wymaga jej pełnego zabezpieczenia — tłumaczy Marek Chociej, dyrektor Departamentu Finansowania Handlu w Banku BPH. Inkaso zabezpiecza eksportera przed otrzymaniem towaru przez importera, zanim ten uiści zapłatę, ale nie chroni go przed opóźnieniem w zapłacie. W związku z tym decyzja o wyborze formy rozliczenia powinna zależeć od stopnia znajomości i zaufania między kontrahentami.

— Eksporterzy korzystają z inkasa najczęściej wtedy, gdy już dobrze znają swojego kontrahenta i wiedzą, że nie odstąpi on od transakcji — przyznaje Mikołaj Ściborowski. Natomiast akredytywa przeważnie ma zastosowanie w sytuacji, gdy strony transakcji dopiero nawiązują współpracę, nie znają jeszcze siebie na tyle, aby sobie zaufać, wobec czego oczekują dodatkowego zapewnienia płatności ze strony banku.

— Z punktu widzenia kosztów ponoszonych przez eksportera inkaso jest tańsze od akredytywy — dodaje Mikołaj Ściborowski.