Historia zatoczyła koło. Leszek Czarnecki znowu jest liderem rynku leasingu, pod który sam kładł podwaliny w latach 90. Zbudował największą firmę w branży — EFL, a następnie sprzedał ją Credit Agricole. Powrót króla na pierwsze miejsce wiódł dość krętymi ścieżkami. Leszek Czarnecki do leasingu zawsze miał słabość i gdy tylko Getin Bank stanął mocniej na nogach, utworzył przy nim spółkę Getin Leasing, która dość szybko doszlusowała do branżowej czołówki. W 2014 r. inwestor kupił od Austriaków VB Leasing, dziesiątego co do wielkości gracza na rynku, i dołączył do Idea Banku. Rynek oczekiwał, że prędzej czy późnej biznesmen skonsoliduje spółki należące do dwóch grup bankowych. Długo wyznawał on jednak zasadę, że konkurencja wewnątrz grupy jest zdrowa. Z czasem okazało się, że ważniejsze są efekty synergii.
Niekwestionowany lider
Konsolidacja leasingu w grupach Leszka Czarneckiego zaczęła się w styczniu 2015 r. od… sprzedaży 49,2 proc. akcji Getin Leasingu przez Getin Noble Bank (GNB) bratniemu Getin Holdingowi za 144,7 mln zł. GNB potrzebował wtedy pieniędzy, żeby sfinansować wyższą składkę na Bankowy Fundusz Gwarancyjny i nie wpaść w straty. Niemal równo rok później, w lutym 2016 r., resztę akcji spółki leasingowej odkupił od banku właściciel całej grupy — Leszek Czarnecki, płacąc za nie 218 mln zł. Zastrzyk gotówki był jak znalazł dla Getinu, który zbiera fundusze, żeby podwyższyć kapitały o 700 mln zł, czego wymaga od niego regulator. Na początku marca wrocławski inwestor za 127 mln zł przejął od holdingu resztę akcji Getin Leasingu, a wczoraj Idea Bank podpisał umowę kupna 49,99 proc. akcji spółki za 184 mln zł (plus proporcjonalny zysk za 2016 r). i zagwarantował sobie opcję dokupienia reszty akcji do 2018 r. Termin płatności za pierwszą transzę przypada na koniec marca 2017 r.
— Transakcja została rozłożona na raty ze względu na potrzebę utrzymywania buforów kapitałowych banku na odpowiedniowysokim poziomie. Taka struktura pozwoli również sfinansować część transakcji z zysku spółki leasingowej i zapewni nam swobodę podejmowania decyzji inwestycyjnych — wyjaśnia Jarosław Augustyniak, prezes Idea Banku. Fuzja ma kilka ważnych konsekwencji dla rynku leasingowego oraz Idea Banku. Już od wiosny 2014 r., od przejęcia VB Leasing, łączne aktywa spółek leasingowych kontrolowanych przez Leszka Czarneckiego były większe niż lidera rynku EFL. Po połączeniu Getin Leasingu i Idea Leasingu jest nowy numer jeden w branży z dużą przewagą nad resztą stawki. Getin Leasing w 2015 r. sfinansował zakup mienia za 3,7 mld zł. Idea Leasing — za 2,5 mld zł.
— Łącznie kontrolujemy 15 proc. rynku pod względem aktywów i 20 proc., jeśli chodzi o liczbę umów — mówi Jarosław Augustyniak. W rynku samochodów, w którym obydwie spółki się specjalizują, ich łączne udziały rynkowe są jeszcze większe:18 proc. pod względem wartości i 23 proc., licząc według liczby pojazdów. Biznesy obydwu spółek uzupełniają się przy tym, bo Getin Leasing ma małych klientów, kupujących mniejsze samochody, a Idea leasinguje ciężarówki i pojazdy ciężkie.
150 mln zł zysku
Skala biznesu ma również przełożyć się na wyniki. Jako pierwsze pojawią się synergie, szacowane na 40-80 mln zł. Po stronie kosztowej będą pochodzić głównie z cięć wydatków administracyjnych i związanych z IT. Po stronie przychodowej Idea spodziewa się wzrostu sprzedaży dzięki pozyskaniu 50 tys. klientów Getin Leasingu. Według naszych informacji, Leszek Czarnecki, kupując w lutym połowę leasingu od GNB, był niezadowolony z poziomu marży w spółce, które (nie uwzględniając kosztów ryzyka) wynosiły 1,4-1,7 proc. Za przykład podawał Idea Leasing, gdzie były one dwa razy wyższe.
Jarosław Augustyniak zapewnia, że od początku roku marże w Getin Leasingu zostały dostosowane do poziomu w Idei. Liczy na dużą efektywność połączonego biznesu i zapowiada, że w 2018 r. zysk netto spółki leasingowej powstałej w wyniku połączenia przekroczy 150 mln zł. — W tym roku chcemy osiągnąć łączny zysk netto na poziomie ok. 100 mln zł. Jeśli uda się osiągnąć zakładane cele, to transakcja kupna Getin Leasingu zostanie sfinansowana z zysku z trzech lat — mówi Jarosław Augustyniak.
Dodatkowe profity mają przynieść nowe produkty, które w leasingu chce wprowadzić Idea, związane m.in. z ubezpieczeniami dla przedsiębiorców, jak czasowe OC, polisy sprzedawane „na kierowcę”, niezależnie od liczby posiadanych pojazdów.
— Powstanie potężna firma, obsługująca ponad 50 tys. pojazdów. Będziemy na tyle duzi, że wspólnie z ubezpieczycielami będziemy mogli przygotowywać rozwiązania dla klientów — mówi Jarosław Augustyniak, który stawia również na rozwój leasingu samochodów dla drobnego biznesu.
Pośrednie korzyści z powiększenia działalności leasingowej będzie czerpać też sam Idea Bank, który od momentu podpisania umowy z Leszkiem Czarneckim zacznie przejmować finansowanie nowych umów. Marża netto wyniesie 3 proc. Jarosław Augustyniak liczy na roczne wpływy z tego źródła na poziomie ponad 100 mln zł. Zakłada, że rocznie połączony leasing może osiągnąć wolumen 4 mld zł. W tym roku Idea szacuje wielkość finansowania, którego udzieli zależnej spółce, na ponad 1,5 mld zł.