„Restauracyjny” A380 stoi w porcie Changi. Chętni do odwiedzenia restauracji mogą wybrać klasę kabiny, w której chcą zjeść posiłek. Goście będą mogli oglądać kanały rozrywkowe oferowane zwykle pasażerom samolotu podczas długodystansowych lotów.
Singapore Airlines miał rekordowe 1,12 mld SGD (817 mln USD) straty w kwartale zakończonym w czerwcu. Przewoźnik musiał zwolnić 20 proc. pracowników. Aby podreperować finanse zaczął sprzedawać posiłki oferowane zwykle w klasach pierwszej i biznesowej, a także oferować inne usługi kulinarne. Od listopada będą dostępne wycieczki po centrum treningowym linii.
W przeciwieństwie do regionalnych konkurentów, Singapore Airlines nie zamierza oferować tzw. lotów donikąd, co tłumaczy dbałością o środowisko. Inni przewoźnicy, np. ANA Holdings czy Starlux Airlines proponują krótkodystansowe loty ze startem i lądowaniem w tym samym miejscu dla osób stęsknionych za podróżą samolotem.