Linie szykują się na zakupy

Dorota Gąsowska
opublikowano: 2006-11-30 00:00

W ciągu najbliższych 20 lat świat będzie potrzebował 22,7 tys. samolotów. Ich przybliżona wartość to 2,6 bln USD.

Airbus szacuje, że w latach 2006- -25 przewoźnicy lotniczy będą potrzebowali około 22,7 tys. maszyn pasażerskich i towarowych. Wcześniejsze szacunki mówiły o 5,4 tys. samolotów mniej. Takie prognozy europejski producent przedstawił w specjalnym opracowaniu „Airbus Global Market Forecast”. Wartość samolotów potrzebnych w ciągu kolejnych 20 lat sięgnie 2,6 bln USD.

Ekonomia i ekologia

Według szacunków, linie lotnicze wymienią w tym czasie 12 tys. maszyn. Rośnie bowiem i wciąż będzie rosnąć zapotrzebowanie na nowsze i bardziej ekonomiczne samoloty, które są też bardziej przyjazne środowisku. Rocznie producenci będą dostarczać liniom lotniczym ponad 1,1 tys. sztuk, co oznacza wzrost w porównaniu z dostawami sprzed dwóch lat, kiedy do przewoźników trafiało około 800 sztuk. Większe zapotrzebowanie na maszyny jest wynikiem ciągłego przyrostu na rynku lotniczym (4,8 proc.) — w 2025 r. ruch pasażerski będzie 2,5 razy większy niż obecnie, a globalna flota powiększy się o 14,6 tys. samolotów.

Analogiczna sytuacja czeka przewozy towarowe. W omawianym okresie wskaźnik przewiezionych towarów ma rosnąć średnio 6 proc. rocznie, co stworzy konieczność dostawy 3,58 tys. samolotów cargo. Będą to głównie maszyny przerabiane z pasażerskich, ale około 22 proc. stanowić będą nowe sztuki.

Airbus szacuje, że najbardziej wzrośnie ruch na trasach dalekiego zasięgu. Połączeń transatlantyckich przez Pacyfik oraz z Europy do Azji będzie o 60 proc. więcej niż obecnie. Także w ciągu najbliższych 10 lat dwukrotnie zwiększy się ruch lotniczy w portach przesiadkowych.

— Od 2000 r. pojawienie się nowych przewoźników oraz intensywny wzrost gospodarczy, zwłaszcza na wschodzących rynkach, spowodował zwiększenie o niemal 30 proc. dostępnych miejsc w samolotach. Ta tendencja nadal się utrzymuje, a rozwijający się sektor lotniczy w regionie Azji i Pacyfiku ma wzrosnąć do 2025 r. do jednej trzeciej rynku światowego — twierdzi John Leahy, dyrektor operacyjny ds. klientów Airbusa.

Azja i reszta świata

Producent szacuje, że świat będzie potrzebował w tym czasie około 1,6 tys. samolotów bardzo dużych (o wartości około 503 mld USD). Najwięcej maszyn wchłonie rynek Azji i Pacyfiku (53 proc.), a blisko 70 proc. samolotów tego rodzaju trafi do największych portów przesiadkowych. Według prognoz, zapotrzebowanie na największe maszyny cargo (powyżej 120 ton ciężaru użytecznego) sięgnie około 400 sztuk.

Z kolei wielkość dostaw samolotów szerokokadłubowych wyniesie — zdaniem producenta — 5,3 tys. sztuk, w tym największą część stanowić będą maszyny, które na pokład mogą zabrać 250 i 300 pasażerów. Wartość potrzebnych samolotów szerokokadłubowych przekroczy bilion USD i będzie stanowić 42 proc. wartości dostaw wszystkich maszyn.

W ciągu najbliższych 20 lat producenci dostarczą około 15,3 tys. samolotów wąskokadłu- bowych (zabierają na pokład 100-220 osób) — będzie to 70 proc. wszystkich dostaw. Najwięcej tych maszyn trafi do przewoźników z Europy i Ameryki Północnej. W Azji flota tego typu maszyn ma się zwiększyć pięciokrotnie — do ponad 1,3 sztuk: głównie dzięki rozwojowi rynku tanich przewozów.