Pełniący obowiązki ministra gospodarki Litwy Kestutis Daukszys wyraził w poniedziałek nadzieję, że transakcja w sprawie nabycia przez PKN Orlen litewskiej rafinerii Mażeikiu Nafta (Możejek) będzie udana i przyczyni się do zwiększenia litewskiego potencjału gospodarczego.
W poniedziałek po południu w Wilnie, w obecności marszałka Sejmu Marka Jurka, odbędzie się uroczystość wymiany podpisanych przez rząd litewski i władze płockiej spółki umów o kupnie-sprzedaży 30,66 proc. akcji Możejek, należących do państwa litewskiego.
Pod koniec maja PKN Orlen podpisał z Jukosem umowę o kupnie 53,7 proc. akcji Możejek, należących do upadającego rosyjskiego koncernu.
Ostatecznie transakcja ma się być zakończona na początku przyszłego roku - polski koncern będzie posiadał prawie 85 proc. akcji Mażeikiu Nafta.
Litewskie media w poniedziałek cytują wypowiedź ministra Daukszysa, który wyraża nadzieję, że "w ciągu najbliższych pięciu lat litewska rafineria nie będzie musiała zmieniać właściciela, będzie pracowała pomyślnie i przyczyni się do rozwoju gospodarki kraju".
"Inwestycja Orlenu na Litwie, jeżeli zakończy się pomyślnie, będzie potężnym bodźcem do współpracy strategicznej Polski i Litwy. Najważniejsze, iż nasze dotychczasowe strategiczne partnerstwo w dziedzinie politycznej ma szansę przerodzić się też w strategiczne partnerstwo energetyczne" - powiedział w poniedziałek w wywiadzie dla polskiego Radia Znad Wilii przewodniczący litewskich konserwatystów, poseł Andrius Kubilius.
Poseł zaznaczył, że "współpraca w dziedzinie bezpieczeństwa energetycznego powinna być teraz podstawowym tematem rozmów i współpracy w regionie".
Kubilius przypomniał, że podczas ostatniego Polsko-Litewskiego Zgromadzenia Parlamentarnego, które odbyło się w Warszawie, pogratulował Polsce inicjatywy tworzenia w Europie "energetycznego NATO". Jednakże, jego zdaniem, jest to zbyt odległa perspektywa.
"Znacznie mniej skomplikowane byłoby w naszym regionie wystąpienie z inicjatywą w sprawie realizacji projektu - nazwałem go projektem energetycznej Rzeczpospolitej - do którego mogłyby się przyłączyć Polska, Litwa, inne kraje bałtyckie, Ukraina, a nawet kraje Grupy Wyszehradzkiej" - powiedział Kubilius.
Aleksandra Akińczo