Rząd Litwy w maju rozpocznie negocjacje na temat przystąpienia do strefy euro od 1 stycznia 2007 r. Kraj ten spełnia już kryteria traktatu z Maastricht.
Litwa może zostać członkiem unii walutowej jako pierwszy z krajów dołączających do Unii Europejskiej 1 maja 2004 r. Zapowiada to rząd i bank centralny.
— Rozpoczniemy negocjacje na temat przystąpienia do strefy euro po referendum unijnym — zapowiada Reinoldijus Sarkinas, szef banku centralnego Litwy.
Głosowanie w sprawie akcesji odbędzie się 10 i 11 maja.
Po wejściu do UE 10 nowych członków musi wprowadzić euro tak szybko, jak zdoła spełnić wymagania traktatu z Maastricht. Deficyt budżetowy nie może być wyższy niż 3 proc. PKB, zadłużenie kraju nie może przekraczać 60 proc. PKB, a inflacja powinna znajdować się poniżej średniej z trzech krajów UE o najlepszych pod tym względem wynikach, powiększonej o 1,5 pkt proc. Kandydaci do strefy euro na dwa lata muszą związać swoje waluty z euro w widełkach oscylujących wokół 15 proc. powyżej lub poniżej ustalonej wartości. Jednym słowem, w najlepszym wypadku członkiem strefy euro można stać się 1 stycznia 2007 r.
Litwa ma 100 proc. szans na zrealizowanie tej opcji, bo jako jedyny kandydat już spełnia kryteria z Maastricht. Zadłużenie kraju wynosi 26 proc. PKB, a inflacja powinna wynieść 1,4 proc.
— Deficyt budżetowy wyniesie w tym roku około 2 proc. PKB — zapowiada Dalia Grybauskaite, minister finansów Litwy.
Takich wyników mogą Litwie pozazdrościć Niemcy czy Portugalia, które za wysokie deficyty zostały upomniane przez Komisję Europejską. Litwa chce poprosić o trudniejszy wariant przyjęcia do EMU i sztywne związanie lita z euro.
— Już przeprowadziliśmy na ten temat wstępne rozmowy z Europejskim Bankiem Centralnym — mówi Reinoldijus Sarkinas.
Polska i Węgry również zapowiadają, że przyjmą euro w 2007 r., ale ponieważ ich deficyty budżetowe są wyższe niż 3 proc. PKB, wydaje się to raczej niemożliwe.