Lodowa geografia świata (WYKRES DNIA)

Marek WierciszewskiMarek Wierciszewski
opublikowano: 2013-01-24 15:05

Narzekający na chłodny klimat Skandynawowie jedzą nawet kilkadziesiąt razy więcej lodów niż ludność krajów o tak ciepłym klimacie jak Indie, Tajlandia czy Indonezja.

Na czele rankingu narodów najbardziej przepadających za lodami, przygotowanego przez firmę Uniever, próżno szukać krajów o równikowym klimacie. W zestawieniu chłodne kraje Północy dystansują te mieszczące się w gorących zakątkach globu. Zajmujący drugie miejsce na świecie Amerykanie jedzą ponad 20 litrów zimnego deseru na rok. To ponad sto razy więcej od żyjących w gorącym klimacie Hindusów czy Indonezyjczyków. Przeciętny mieszkaniec Indii zadowala się zaledwie jednym lodem na patyku w ciągu całego roku!

To wcale nie odosobnione porównanie. W czołówce największych smakoszy lodów systematycznie lokują się wszystkie kraje skandynawskie, Kanada, Szwajcaria oraz Wielka Brytania. Tymczasem nawet w bogatym podrównikowym Singapurze konsumuje się (w przeliczeniu na mieszkańca) sześciokrotnie mniej lodów niż w mroźnej Finlandii. To jednak może powoli zacząć się zmieniać.

Roczna konsumpcja lodów na osobę (w litrach). Amerykanie spożywają ponad 100 razy więcej zimnego deseru od żyjących w gorącym klimacie Hindusów. Źródło: Unilever.

Wszystko przez rozprzestrzenianie się zachodniej kultury w szybko rozwijających się gospodarkach wschodzących i wzrost zamożności tamtejszej klasy średniej. Analitycy są jednak zgodni: kluczem do upowszechnienia się lodów poza strefą kultury zachodniej będzie poprawa infrastruktury w krajach rozwijających się. Przykład to Indie, gdzie zeszłoroczne przerwy w dostawach prądu doprowadziły do zniszczenia zapasów lodów w tamtejszych sklepach. Nawet gdy sieć działa bez zarzutu, to i tak dociera tylko do części ludności kraju.

- Potencjał rynku lodów w Indiach jest ogromny. Każdy, kto próbował curry, wie, że coś chłodnego i słodkiego to idealny deser po takiej potrawie. Warto się jednak upewnić, że między oboma daniami nie będzie przerwy w dostawie elektryczności – zauważa Avantika Chilkoti, komentatorka dziennika Financial Times.

None
None


Włosi umieją zarazić lodową pasją

Nasycony rynek wewnętrzny sprawił, że włoski producent maszyn do robienia lodów Carpigiani zbytu musi szukać za granicą. Choć w kraju działa 37 tys. lodziarni, 80 proc. maszyn produkowanych przez firmę trafia za granicę. W zwiększeniu zysków pomaga Lodowy Uniwersytet, na którym tajniki wyrobu przysmaku poznają m.in. Rosjanie, Belgowie, Kolumbijczycy i Japończycy. Strzałem w dziesiątkę okazał się pomysł, by każdy absolwent otrzymywał voucher na maszynę do produkcji lodów. Przez trzy lata liczba uczestników kursu potroiła się, a wartość sprzedaży maszyn – mimo kryzysu – wzrosła z 93 do 113 mln EUR.

[Economist]