W Łodzi mamy obecnie ponad 47 tys. lokali komunalnych. Ich liczba maleje od 89’ roku, ale wciąż jest znacząca. Łącznie około 11 proc. ludności miasta zamieszkuje dziś w zasobie komunalnym. To dużo, dlatego nadal jesteśmy nazywani "największym kamienicznikiem w Polsce". Obecnie naszym priorytetem jest zwiększenie tempa prywatyzacji takich mieszkań - oferujemy wykup mieszkań, często w bardzo dobrej lokalizacji (niektóre z nich znajdują się w centrum miasta) z 90-procentową bonifikatą.
Zadłużenie lokatorów to kolejny związany z nimi problem. Spośród 80,6 tys. rodzin wynajmujących od miasta mieszkania komunalne, około 18,2 tys. nie płaci systematycznie bieżących należności. W moim przekonaniu abolicja nie jest jednak dobrym rozwiązaniem (ostatnio ogłosił ją m.in. Słupsk - przyp. red.). Taka polityka, oprócz tego, że jest nierówna wobec wszystkich mieszkańców, jest też nieefektywna, bo próbuje walczyć ze skutkami, a nie przyczynami. To niesłuszna droga, bo sytuacja najemców jest różna i trzeba mieć to na uwadze. My zleciliśmy analizę zadłużenia, w wyniku której podzielimy najemców na grupy - w zależności od tytułu długów, czasu ich powstania, a także sytuacji ekonomicznej i lokalowej najemcy. Następnie zaproponujemy dla nich osobne rozwiązania.

Poza tym, w Łodzi realizujemy 6 programów wsparcia najemców mieszkań komunalnych. Wśród nich są 3 autorskie programy miasta Łodzi – możliwość odpracowania długu po stawce 11 zł za godzinę, zamiana mieszkania na takie, gdzie opłaty są mniejsze (co jest szczególnie korzystne dla osób samotnych i emerytów) oraz realizacja postanowień eksmisyjnych. Programy te przynoszą wymierne efekty, np.deklarację skorzystania z możliwości odpracowania długu złożyło już 70 osób.