Lokalizacja wygrywa z ceną

Dominika MasajłoDominika Masajło
opublikowano: 2020-03-15 22:00

Kowalski kupuje 2-3-pokojowe mieszkanie do 60 m kw. Najlepiej blisko parku. Coraz częściej cena nie jest tak istotna.

Przeczytaj tekst i dowiedz się m.in.:

  • jakiej wielkości mieszkania cieszą się największym zainteresowaniem
  • jakie są najważniejsze czynniki decydujące o wyborze lokalu

Mimo rosnących cen mieszkaniówka od kilku lat notuje duży popyt. Przyczyną jest m.in. deficyt mieszkań, który Ministerstwo Rozwoju szacuje na 640 tys. Lukę podażową starają się wypełnić przede wszystkim deweloperzy. Z raportu resortu wynika, że w 2019 r. wśród nowo oddanych mieszkań największy odsetek — około 98 proc. — stanowiło budownictwo deweloperskie i osób prywatnych.

MNIEJSZE NA WYNAJEM, WIĘKSZE DLA SIEBIE:
MNIEJSZE NA WYNAJEM, WIĘKSZE DLA SIEBIE:
Polacy kupują mieszkania ze względów inwestycyjnych lub z myślą o zamieszkaniu w nim. W pierwszym przypadku decydują się na lokale do 45 m kw., bliżej centrum. Jeżeli chodzi o własne cztery kąty, metraż wzrasta do 60 m kw. i większą rolę odgrywa lokalizacja.
Fot. GK

W sondzie przeprowadzonej przez portal RynekPierwotny.pl deweloperzy podkreślają, że tempo sprzedaży jest dziś na zawrotnym poziomie, a klienci dzielą się na dwie kategorie.

— To osoby kupujące mieszkanie na wynajem oraz te, które chcą w nim zamieszkać — mówi Aleksandra Goller, dyrektor ds. sprzedaży i marketingu w spółce mieszkaniowej Skanska.

Ciasne, ale… na wynajem

W obliczu rekordowo niskich stóp procentowych i słabej oferty innych inwestycji Polacy kupują mieszkania z myślą o czerpaniu zysków z wynajmu lub sprzedaży. Deweloperzy wyszli im naprzeciw i coraz chętniej budują małe mieszkania, w dogodnej lokalizacji, z dobrym połączeniem komunikacyjnym.

— Ze względu na duże zainteresowanie zakupami inwestycyjnymiwciąż ogromnym powodzeniem cieszą się małe mieszkania. W przypadku naszego osiedla City Link na warszawskiej Woli najszybciej sprzedały się kawalerki o powierzchni do 30 m kw. i mieszkania dwupokojowe do 46 m kw. — mówi Andrzej Gutowski, wiceprezes firmy Ronson Development, budującej poza stolicą także we Wrocławiu, Szczecinie i Poznaniu.

Radosław Bieliński, rzecznik prasowy Dom Development, dewelopera, który w ubiegłym roku sprzedał 3,6 tys. mieszkań, informuje, że najczęściej sprzedawały się mieszkania o metrażu 40-50 m kw. kupowane w celach biznesowych. Podobnie Polnord — najszybciej sprzedaje lokale do 45 m kw. i w cenie nieprzekraczającej na warszawskim rynku 500 tys. zł.

— To optymalny kompromis pomiędzy bezpieczną inwestycją a dotarciem do szerokiego kręgu potencjalnych nabywców [najemców — red.] — uważa Artur Pietraszewski, dyrektor sprzedaży i marketingu w Polnordzie.

Własne „M”

W przypadku klientów poszukujących mieszkania na własny użytek zainteresowanie przesuwa się w kierunku mieszkań dwu- i trzypokojowych, a nawet większych.

— Lokale atrakcyjne pod tym względem powstają zazwyczaj w pewnym oddaleniu od centrów miast, dlatego klienci szczególną uwagę zwracają na dobre połączenie z innymi dzielnicami — mówi wiceprezes Ronson Development.

W przestronniejszych czterech ścianach coraz częściej chcą zamieszkać także klienci Atalu.

— Wśród nabywców, którzy szukają własnego „M”, największą popularnością cieszą się „trójki” o powierzchni 60- 65 m kw. — mówi Zbigniew Juroszek, prezes dewelopera.

Joanna Chojecka, dyrektor ds. sprzedaży i marketingu Robyga, podkreśla, że mieszkania są kupowane na bardzo wczesnym etapie inwestycji — na etapie tzw. dziury w ziemi deweloper sprzedał około 95 proc. oferty.

Zdaniem Wojciecha Dudy, wiceprezesa Duda Development, coraz większe znaczenie przy wyborze własnego „M” odgrywa nie cena, lecz lokalizacja.

— Cena ma znaczenie, ale tylko do pewnego stopnia. Wśród najważniejszych czynników zdecydowanie wygrywa z nią lokalizacja, i trudno się dziwić. Drugim istotnym czynnikiem jest metraż — podaje wiceszef Duda Development.

Zgadza się z nim Karolina Opach, kierownik działu sprzedaży spółki Quelle Locum.

— W obecnej sytuacji na rynku nieruchomości klienci są skłonni zaakceptować wyższą cenę metra kwadratowego, jeżeli uznają, że lokalizacja inwestycji i jej standard są tego warte — puentuje Karolina Opach.