Lokalne kawiarnie tracą na rzecz sieciówek

Marcel ZatońskiMarcel Zatoński
opublikowano: 2012-04-16 00:00

Częściej chodzimy na kawę, ale nie chcemy wydawać na to wielkich pieniędzy. Kobiety wolą cukiernie

Mała czarna coraz bardziej kusi Polaków. Statystyczny Kowalski odwiedza kawiarnię 11 razy w roku — o jeden raz więcej niż jeszcze dwa lata temu — i zostawia w niej średnio 11,55 zł. Takie są rezultaty badania przeprowadzonego przez TNS OBOP dla Makro Cash & Carry na potrzeby raportu „Polska na talerzu”.

— Rynek kawiarni to jeden z najdynamiczniej rozwijających się segmentów gastronomicznych w Polsce. Polacy najchętniej wybierają lokalne kawiarnie albo cukiernie, w których podaje się kawę — mówi Ewelina Rzedkowska, menedżer ds. klientów HoReCa w Makro.

Jak wynika z badania, 55 proc. klientów preferuje lokalne kawiarnie. To dużo, ale w poprzedniejedycji badania — z 2010 r. — było o 7 proc. lepiej.

Straciły też cukiernie, w których podaje się kawę — 2 lata temu były pierwszym wyborem 25 proc. klientów, dziś — 23 proc. Zyskują należące do koncernów kawiarnie sieciowe (13 proc.) i klubokawiarnie (7 proc.).

— Polska znajduje się dopiero na 7. miejscu w Europie pod względem spożycia kawy, co oznacza, że ten rynek ma przed sobą znakomite perspektywy rozwoju. Popyt na kawę w naszym kraju stale rośnie. Dzięki rosnącym wynagrodzeniom w Polsce kawiarnie stają się coraz częściej codziennym rytuałem — coraz więcej osób wybiera nasze marki, zmienia się też demografia.

Dołączają coraz częściej klienci w wieku 18-25 i powyżej 45. roku życia — mówi Dorota Szczerbicka, head of marketing w CHI, prowadzącym kawiarnie Coffee Heaven i Costa Coffee.

Do ulubionej kawiarni Polaków najbardziej przyciągają miła atmosfera (15 proc.) i dobra kawa (12 proc.). Co ciekawe, podział płciowy można zastąpić podziałem leń — łasuch.

Dla mężczyzn statystycznie ważniejszym powodem wyboru konkretnego lokalu jest to, że „mają blisko”, dla kobiet zaś — „możliwość zjedzenia ciastka”.

Badanie Cafe Monitor 2011, przygotowane przez ARC Rynek i Opinia, sugeruje dodatkowo, że kobiety chodzą do kawiarni częściej od mężczyzn i najchętniej zamawiają tam kawę latté (pierwszy wybór 67 proc. klientek), podczas gdy mężczyźni są wierni espresso (42 proc.).

Okazuje się też, że do kawiarni chodzimy niekoniecznie na kawę. Małą czarną zamawia 71 proc. klientów, 11 proc. daje się skusić ciastkom lub deserom. 6 proc. klientów kawiarni nie rozdrabnia się i zamawia napoje alkoholowe, 4 proc. zaś — herbatę.

— Najbardziej popularne wśród naszych klientów są desery, takie jak np. espresso Brownie czy tort czekoladowy, a także różnego rodzaju muffiny. Nasi goście najchętniej wybierają je jako dodatek do kaw lub napojów kawowych, jak Caffe Latté, Mocha, Cappuccino i Caramel Macchiato — mówi Izabela Winsztal, Brand Manager Starbucks.

Lokalne kawiarnie raczej nie powinny obawiać się międzynarodowej konkurencji. Działające już w Polsce duże sieci kawiarni rzadko zaglądają do miast, w których żyje mniej niż 200 tys. ludzi. Także międzynarodowi gracze dopiero szykujący się do ekspansji nie myślą o tym rynku.

— Stawiamy na wielkomiejskie przestrzenie. Nasze lokale — podobnie jak w innych krajach — będą usytuowane w miejscach popularnych turystycznie, lotniskach, dworcach, a także galeriach handlowych. Obecnie prowadzimy rozmowy na temat kilku lokalizacji, ale ponieważ nie są one jeszcze zaawansowane, trudno mówić o szczegółach — mówi Monika Dutkiewicz, prezes polskiego oddziału firmy Segafredo Zanetti, która — poza produkcją kawy i ekspresów — chce też prowadzić w Polsce kawiarnie.

Mała czarna z dużą marżą

Rynek kawiarni w Polsce jest wart około 2 mld zł. Wartość całego rynku kawy w 2015 r. ma – według Euromonitor International – sięgnąć 1,3 mld EUR.

Na polskim rynku kawiarnianym najsilniejszą pozycję ma brytyjski Whitbread, właściciel marek Coffee Heaven i Costa Coffee. Na świecie to drugi gracz, za amerykańskim Starbucksem (który w Polsce ma 22 kawiarnie). Pod względem ilości sprzedanej kawy na głównych rynkach rywalizuje z nimi McDonald’s, promujący kawiarnie McCafe.

— Rosnąca popularność kawiarni w Polsce to powrót do przedwojennych przyzwyczajeń, gdy kwitło w nich życie towarzyskie, Marże na kawie są wysokie, zresztą w całej gastronomii to na napojach zarabia się najlepiej. Polacy płacą za „małą czarną” podobnie do Włochów czy Francuzów, choć zarabiają mniej – mówi Jarosław Frontczak, analityk PMR.