Na razie nie widać efektów zapowiadanej przez spółkę reformy segmentu gazu płynnego.
Petrolinvest, spółka z grupy Ryszarda Krauzego, nadal liczy na odkrycie złóż ropy naftowej w Kazachstanie. Nadal jednak przychody, jakie generuje spółka, pochodzą niemal wyłącznie ze sprzedaży gazu płynnego (LPG) Niestety, mimo zapowiadanej od kilku miesięcy reformy tego segmentu, sprzedaż gazu płynnego wciąż przynosi straty. W I kw. 2011 r. sprzedaż LPG przyniosła 19,2 mln zł przychodów, wobec 25,5 mln zł przed rokiem. Strata operacyjna spadła z 2,7 mln zł w I kw. 2010 r. do 2,4 mln zł. Spółka tłumaczy w komunikacie, że słabe wyniki są rezultatem sezonowości sprzedaży.
W lutym wraz z ujawnieniem zarysu nowej strategii Bertrand Le Guern, prezes Petrolinvestu, przekonywał, że sprzedaż LPG będzie jedną z nóg, na których chce się oprzeć firma.
— Chcemy zwielokrotnić skalę tego biznesu — deklarował wtedy prezes.
Szczególnie duże nadzieje spółka wiązała z rozmowami z partnerem znad Zatoki Perskiej. Zdaniem szefa spółki, dotyczyły one 10-letniego kontraktu na dostawy LPG.
— Zaawansowanych rozmów jest jednak znacznie więcej — podkreślał wtedy w rozmowie z "PB" Bertrand Le Guern.
Jaki jest los reform? Tego nie wiadomo. Spółka nie zdążyła wczoraj odpowiedzieć na nasze pytania.
Skonsolidowana strata netto całej grupy Petrolinvest przypadająca akcjonariuszom jednostki dominującej wyniosła w I kwartale 22,5 mln zł wobec 57,6 mln zł w I kwartale 2010 r.
Spółka podała wyniki w poniedziałek, tuż przed północą. Na wczorajszej sesji akcje potaniały o 2,63 proc. Na zamknięciu płacono za nie 9,25 zł.