
Podczas czwartkowej sesji kontynuowana była przecena akcji największych europejskich przewoźników lotniczych, w tym właśnie Lufthansy. Czwartkowa strata niemieckiej firmy sięga ponad 6 proc. zaś od inwazji Rosji na Ukrainę sięga już ponad 14 proc.
Poważne wątpliwości dotyczące dramatycznych wydarzeń na Ukrainie oraz ekonomicznych i geopolitycznych konsekwencji konfliktu, a także niepewność co do przebiegu pandemii nie pozwalają na przedstawienie szczegółowej perspektywy finansowej – napisał przewoźnik w oświadczeniu.
Dodał, że oczekiwał dalszej poprawy wyników w tym roku, po tym jak w 2021 r. udało się mu zmniejszyć roczną stratę o 2/3, ale sytuacja związana z Ukrainą i drastycznie rosnącymi cenami surowców i paliw, zaciemniają perspektywę na kolejne miesiące.
Wysokie, przekraczające już poziom 110 USD za baryłkę ceny ropy, zwiększają koszty związane z paliwem, a jak szacuje Lufthansa, konieczność wykorzystania alternatywnych połączeń z Azją będzie kosztować „jednocyfrowe miliony euro” miesięcznie.
Lufthansa zapewniła, że jest obecnie zabezpieczona na 63 proc. swojego zapotrzebowania na paliwo na 2022 r. przy stawce 74 USD za baryłkę. Oczekuje, że zdolności przewozowe linii wzrosną do 70 proc. poziomu z 2019 r. z „zaledwie” 40 proc. w roku 2021 i osiągną szczyt rzędu 85 proc. w okresie letnim.