Wielkimi krokami zbliża się Cannes Lions International Festival of Creativity, czyli coroczny międzynarodowy festiwal branży reklamowej i komunikacji kreatywnej. W związku z tym YouTube ogłosił specjalną edycję Cannes YouTube Ads Leaderboard, składającą się z reklam, które zdobyły największą popularność na portalu od momentu ubiegłorocznej edycji. Zwycięzcą okazała się kampania mobilnej gry „Clash of Clans”, co nie dziwi w chwili, gdy o mobile mówi się tak głośno. Drugie miejsce zajęła reklama popularnych słodyczy Skittles. Na podium znalazł się także spot marki Adidas, która zagrzewa widzów do wspólnej rywalizacji.
— Zabiegiem zwiększającym zaangażowanie widzów jest tworzenie historii — tak jak w reklamie „Clash of Clans”. Widzowie lubią oglądać właśnie takie spoty, ponieważ one angażują oraz sprawiają, że reklama może stać się treścią, która będzie interesująca nawet wówczas, jeżeli nie zawiera marki czy produktu. Pod tym względem YouTube oferuje nieograniczone możliwości. Jest miejscem, gdzie marki mogą prezentować swoje historieoraz dzielić się emocjami. Czas trwania reklamy nie musi być ograniczony do 15, 20 czy 30 sekund, a reklamodawca płaci tylko wtedy, kiedy widz zdecyduje się obejrzeć ją w całości — mówi Arkadiusz Marszałek z Google Polska.
W tegorocznym zestawieniu zauważalny jest ponadto mocny trend reklam motywujących do działania. Wartą uwagi jest kampania Alwaysa, kontynuacja „Always #LikeAGirl — Unstoppable, która zachęca do przełamywania barier. Jest to o tyle ważne, że 72 proc. kobiet w USA w 2015 r. wskazało, że czuje się ograniczane przez społeczeństwo i postrzegane jako słabsze od chłopców i mężczyzn.
— Trend reklam motywujących do działania jest ciągle obecny w branży, ponieważ takie reklamy poruszają istotne problemy, wzbudzając emocje i stając się bliskie widzom, którzy identyfikują się z bohaterem na ekranie. To sprawia, że użytkownicy lubią dzielić się obejrzanymi treściami ze znajomymi. Reklama zaczyna żyć swoim życiem na YouTube’ie i zyskuje zasięg, za który reklamodawca nie musi płacić. Kolejnym pozytywnym efektem dla reklamodawcy jest budowany w ten sposób związek emocjonalny z marką oraz jej pozytywne postrzeganie — komentuje Arkadiusz Marszałek. © Ⓟ