Stefan Thomas dostał 7002 bitcoiny dekadę temu za zrobienie nagrania wideo wyjaśniającego jak działa kryptowaluta. Wówczas jej kurs mieścił się w przedziale 2-6 USD. Obecnie wartość należących do programisty bitcoinów to ok. 240 mln USD, przypomina The Guardian. Problem polega na tym, że Thomas zapomniał hasła i nie ma do nich dostępu. Tzw. prywatny klucz, pozwalający skorzystać z bitcoinów, przechowuje na dysku IronKey, który po dziesięciu nieudanych próbach logowania zaszyfruje ostatecznie dane. Programista wykorzystał już osiem.
- Po prostu położę się i pomyślę. Potem usiądę do komputera z nową strategią, a jeśli nie zadziała, znów będę próbował – powiedział Thomas w rozmowie z The New York Times.
Programista wyznał, że obecne doświadczenie zniechęciło go do kryptowalut.
- Cały ten pomysł, aby być własnym bankiem. Powiem tak: czy robisz sobie sam buty? Powód, dlaczego mamy banki, jest taki, że nie chcemy zajmować się tym wszystkim, co robią banki – powiedział Thomas.
Chainalysis, firma analizująca dane o kryptowalutach szacuje, że ok. 20 proc. z istniejących 18,5 mln bitcoinów jest straconych lub bezpowrotnie „uwięzionych” w portfelach, do których nie ma dostępu.
W środę bitcoin tanieje o 5,6 proc. do 33789,43 USD. Wcześniej w tym roku jego kurs zbliżył się do 42 tys. USD. Na początku 2020 roku notowano go po trochę ponad 8 tys.