Najnowsze prognozy gazowe Międzynarodowej Agencji Energii (MAE) dają powody do optymizmu. Jej wyliczenia wskazują, że z sezonu grzewczego 2022/23 państwa europejskie wychodzą z poziomem zapasów grubo powyżej średniej z ostatnich pięciu lat.

Magazyny wypełnione jak nigdy
W listopadzie 2022 r. unijne magazyny były wypełnione w aż 91 proc., czyli o 9 proc,. powyżej średniej. Opróżnianie tych magazynów szło wolniej niż zwykle z dwóch powodów. Po pierwsze, ze względu na spadek popytu, który był odpowiedzią na szalejące ceny gazu oraz wynikał z łagodnych zimowych temperatur. Po drugie, ze względu na silny wzrost importu gazu płynnego (LNG) do Europy. W efekcie po zakończenia sezonu grzewczego 2022/23 wypełnienie magazynów gazu w UE jest na poziomie 55 proc., czyli o dwie trzecie (o 22 mld m sześc.) więcej niż zwykle.
To dobre wieści. Oznaczają, że przed kolejną zimą, czyli sezonem 2023/24, Europa potrzebuje wtłoczyć do magazynów tylko połowę tego, co przed rokiem. Według MAE, może to uspokoić sytuację na rynku gazu w tym roku.

Amerykańskie LNG dominuje
MAE podkreśla też, że w minionym sezonie grzewczym dostawy LNG stały się podstawowym źródłem zaopatrzenia w gaz w Europie, wypełniając rynkowa dziurę po wstrzymanych przez Rosję do minimum dostawach rurociągami.
Całkowity import LNG do Europy wzrósł o jedną czwartą, do rekordowego poziomu 94 mld m sześc. Aż 40 proc. wolumenu zapewniły Stany Zjednoczone, na drugim miejscu był Katar. Mimo ścięcia dostaw rurociągami, Rosja nadal sprzedawała Europie swoje LNG, zwiększając nawet dostawy o 5 proc.
Prognoza MAE wskazuje, że import LNG do Europy będzie w tym roku na poziomie podobnym do zeszłorocznego.
Oszczędzanie wciąż potrzebne
Mimo optymistycznych prognoz, MAE zaleca zachowanie ostrożności. Globalny rynek gazu jest wrażliwy na pogodę, więc może odczuć np. wpływ suchego lata lub wyjątkowo zimnej końcówki roku. Jest też wrażliwy na zmiany podaży LNG oraz na decyzje Rosji dotyczące dostaw gazu rurociągami do Europy.
„Dlatego wciąż potrzebne jest redukowanie popytu na gaz, głównie poprzez zwiększanie efektywności energetycznej, przyśpieszanie rozwoju odnawialnych źródeł energii i pomp ciepła, a także zmiany zachowań” – piszą analitycy MAE.
O tym, jakie zmiany zachowań mogą obniżyć popyt na gaz, MAE pisała krótko po ataku Rosji na Ukrainę. Rekomendowała m.in. zmniejszenie temperatury w domu i jak najczęstsze korzystanie z komunikacji publicznej.
W Polsce gazowy szok cenowy silnie się przełożył na zużycie tego surowca. W 2022 r. spadło o 17,5 proc., do 16 mld m sześc. W efekcie Gaz-System, państwowy operator systemu przesyłowego, zrewidował w lutym w dół prognozy popytu na gaz w Polsce. Na 2023 r. operator przewiduje konsumpcję 14,8 mld m sześc. zamiast prognozowanych wcześniej 16,6 mld m sześc., a w 2024 r. zużycie ma wynieść 16 mld m sześc. zamiast prognozowanych 18,8-19,4 mld m sześc.