Makarony Polskie przyspieszą dzięki pierwszej akwizycji

Mariusz BartodziejMariusz Bartodziej
opublikowano: 2021-09-14 20:00

Giełdowa spółka przejmie w tym roku rodzinnego producenta. Umocni się na pozycji wicelidera, a w makaronach jajecznych zostanie numerem jeden.

Przeczytaj artykuł i dowiedz się:

  • dlaczego Makarony Polskie zdecydowały się na pierwszą akwizycję i jakich korzyści się spodziewają
  • jak dużą firmę zamierzają przejąć
  • czy spółka ma szansę na poprawę ubiegłorocznych wyników
  • jak potencjał do konsolidacji polskiego rynku makaronów ocenia analityk

Założone w 2002 r. Makarony Polskie – notowane na GPW – piszą nową historię. Zawsze stawiały na organiczny wzrost, a teraz trafiła się im pierwsza od lat okazja do przyspieszenia rozwoju dzięki akwizycji – podkreśla spółka. 9 września dostała zgodę Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK) na przejęcie działającej 1992 r. firmy SAS produkującej makarony m.in. pod brandem Va bene i marką własną dla sieci Carrefour, Lewiatan i Biedronka.

– Zgoda UOKiK to jeden z kroków. Kolejnym jest przekształcenie przedsiębiorstwa w spółkę z o.o., w której zamierzamy kupić 100 proc. udziałów, a przed nami też przegląd jej kondycji finansowej. Mam nadzieję, że sfinalizujemy transakcję w tym roku – planujemy zrobić to już w listopadzie. Dotychczasowy właściciel deklaruje chęć pozostania w zarządzie nowego podmiotu co najmniej do końca roku – komentuje Zenon Daniłowski, prezes Makaronów Polskich.

Z myślą o pracownikach:
Z myślą o pracownikach:
Makarony Polskie, którymi od 2012 r. kieruje Zenon Daniłowski, inwestują też w infrastrukturę. W tym roku sfinalizują wartą około 5 mln zł modernizację zakładów w Rzeszowie i Częstochowie, by poprawić warunki pracy m.in. w zakresie lepszej wentylacji.
materiały prasowe

Nowy lider jajecznego makaronu

Makarony Polskie zatrudniają około 150 pracowników i produkują rocznie mniej więcej 30 tys. ton makaronu, natomiast Przedsiębiorstwo Produkcyjno-Handlowe SAS Andrzej Świderski ma około 130 pracowników i wytwarza ponad 8 tys. ton.

– To makaron walcowany, jajeczny o wyższej cenie i innych walorach smakowych niż ten tłoczony – w stylu włoskim. Pierwszy rodzaj jest kierowany przede wszystkim do konsumentów w Polsce i Europie Środkowej, gdzie wykorzystuje się go chętnie np. do rosołu. SAS jest w piątce największych producentów makaronów jajecznych w kraju. Dzięki akwizycji wysuniemy się na pozycję lidera w tym segmencie, a także umocnimy się jako wicelider wśród polskich producentów makaronów [największa jest Lubella z grupy Maspex – red.] – mówi Zenon Daniłowski.

Makarony Polskie od kilku lat stawiają na – w swojej ocenie – perspektywiczny w Polsce segment makaronów z dodatkiem jaj. Zainwestowały 30 mln zł w dwie nowe linie do jego produkcji w Rzeszowie.

– Planowane przejęcie jest kontynuacją tego kierunku i zapowiada się obiecująco. Transakcję sfinansujemy w połowie z emisji akcji serii F, a resztę dołożymy z własnych pieniędzy lub kredytu – informuje Zenon Daniłowski.

Spółka poinformowała w czerwcu o chęci emisji do 1,85 mln akcji z wyłączeniem prawa poboru. Dotychczas wyemitowała 9,25 mln akcji, co przy kursie wynoszącym niespełna 7 zł daje prawie 65 mln zł kapitalizacji. W ciągu roku notowania urosły o ponad 20 proc.

Inwestycje w fotowoltaikę

Makaronom Polskim trudno stwierdzić, jak długo potrwa pełna integracja, ale chcą ją zakończyć w 2022 r. Zamierzają wykorzystać w całej grupie zalety rodzinnego charakteru firmy SAS.

Przejmowany zakład znajduje się w sąsiedztwie Szczytna – na terenie specjalnej strefy ekonomicznej –i ma dużo wolnej przestrzeni pod rozbudowę, jednak spółce trudno mówić na tym etapie o szczegółach.

– We wszystkich fabrykach inwestujemy w fotowoltaikę z powodu dużej energochłonności produkcji makaronu i rosnących cen prądu, dlatego i w tej lokalizacji planujemy zrealizować do końca 2023 roku podobną inwestycję. Jest tam miejsce na panele fotowoltaiczne na gruncie, więc chcemy zainstalować około 1 MW mocy, co zaspokoiłoby potrzeby przedsiębiorstwa w około 40 proc. – mówi prezes Makaronów Polskich.

Prowadzenie biznesu wymaga ciągłego myślenia o rozwoju, dlatego rozważymy nadarzające się okazje do kolejnych przejęć. Przede wszystkim skupimy się jednak na tym, by obecna akwizycja okazała się sukcesem – to doda nam odwagi do wykonywania kolejnych kroków.

Zenon Daniłowski
prezes Makaronów Polskich

Dobry rok, przyszły będzie lepszy

Makarony Polskie zwiększyły w 2020 r. sprzedaż o 13 proc. – do 187,2 mln zł, zysk netto o 97,9 proc. – do 7,5 mln zł, a EBITDA o 39,2 proc. – do 18,8 mln zł. W pierwszym kwartale 2021 r. wypracowały gorsze wyniki r/r, zbliżone do poziomu z lat 2018-2019. Miały 44,4 mln zł przychodów, 2,4 mln zł zysku netto i 5,1 mln zł EBITDA.

– Rok 2020 upłynął pod znakiem jednorazowych masowych zakupów – m.in. makaronów – spowodowanych paniką. W tym roku nie odnotowujemy nadmiernego popytu – mamy wrażenie, że niektórzy wciąż spożywają zapasy – a niepokój budzą rosnące ceny surowców i materiałów do produkcji, w tym mąki i opakowań. Zatem wynik w 2021 r. – choć na razie wygląda dobrze – będzie raczej zbliżony do tego z 2019 r. Dopiero 2022 r. pokaże w pełni efekt zmian zachodzących w firmie i planowanej akwizycji – stwierdza Zenon Daniłowski.

Okiem analityka
Jest przestrzeń do konsolidacji
Grzegorz Rykaczewski
analityk sektorowy Santander Bank Polska

Mamy stosunkowo niewielu producentów makaronów i wyrobów mącznych, biorąc pod uwagę realia rodzimego przemysłu spożywczego. W ubiegłym roku, według niepublikowanych danych GUS za PONTInfo, w grupie przedsiębiorstw zatrudniających więcej niż dziewięciu pracowników sprawozdania finansowe złożyły 24 podmioty działające w tym sektorze. Mimo niewielkiej liczby firm na przestrzeni ostatnich lat widać silny trend konsolidacji. Między 2015 a 2020 r. ich liczba spadła o jedną trzecią.

Nadal przeważają MŚP o rocznych przychodach poniżej 100 mln zł, więc jest potencjał do dalszej konsolidacji. Proces nie będzie jednak szybki, ponieważ chęć sprzedaży firm jest ograniczona przez dosyć wysoką marżowość – marża w produkcji makaronów i wyrobów mącznych jest istotnie wyższa niż średnia w przemyśle spożywczym. Częstsze jest więc stawiania na rozwój organiczny niż akwizycje.

Eksport makaronu mocno się rozwija – w 2020 r. jego wolumen był wyższy o prawie 90 proc. niż pięć lat wcześniej. Odpowiadał jednak za 4-5 proc. łącznych przychodów tych firm, dlatego wciąż dominuje sprzedaż krajowa.