Ze statystyk policyjnych wynika, że w ostatnich latach zwiększa się liczba kradzieży z włamaniem. Przestępcy nie ograniczają się do mieszkań prywatnych - na ich celowniku coraz częściej są budynki użytkowane przez małe i średnie przedsiębiorstwa.
- MŚP to pojemna kategoria, w której mieszczą się zarówno małe biznesy, np. sklepy osiedlowe, kwiaciarnie czy restauracje, jak i firmy przemysłowe o milionowych obrotach. Zgłaszane do nas szkody pokazują, że na kradzież z włamaniem narażone są przedsiębiorstwa niezależnie od wielkości czy branży. W wielu przypadkach małe i średnie podmioty stanowią dla włamywaczy bardziej atrakcyjny cel niż np. domy czy mieszkania – ze względu na kosztowne i specjalistyczne wyposażenie, środki obrotowe o dużej wartości i przede wszystkim gotówkę - mówi Damian Andruszkiewicz, dyrektor departamentu ubezpieczeń MŚP w towarzystwie ubezpieczeniowym Compensa.
Przestępcy wybierają małe i średnie firmy również dlatego, że w przeciwieństwie do dużych działalności mają one zazwyczaj znacznie słabsze zabezpieczenia. Dlatego przedsiębiorcy powinni zadbać o odpowiedni system ochrony oraz ubezpieczenie.
Kradzieże i zniszczenia
Skutki włamań nie ograniczają się do utraty asortymentu i wyposażenia lokalu – wraz z nimi pojawiają się zniszczenia i dewastacje, co generuje dodatkowe koszty. Co jest celem złodziei i z jakimi stratami wiążą się ich działania? Spójrzmy na trzy przykładowe sytuacje, które w ubiegłym roku firmy z sektora MSP zgłosiły do Compensy. Na terenie woj. dolnośląskiego doszło do kradzieży z włamaniem do hali magazynowej i dewastacji mienia w magazynie. Przestępcy ukradli firmowe auto, sprzęt spawalniczy i płaskowniki, a oprócz tego uszkodzili instalację elektryczną, infrastrukturę informatyczną oraz dwa pojazdy. Straty zostały wycenione na 50 tys. zł.
Kolejny przykład - włamanie do kwiaciarni. Sprawcy wyłamali zewnętrzne rolety okienne oraz stłukli szyby w dwóch oknach i drzwiach. Zdewastowali wnętrze lokalu (prawdopodobnie w poszukiwaniu gotówki) i ukradli znajdujący się w nim towar – cięte kwiaty i rośliny w donicach. Wartość utraconego mienia i zniszczeń przekroczyła 18 tys. zł. I kolejne zdarzenie - tym razem kradzież z firmowego samochodu. Złodziej włamał się do służbowego BMW przedstawiciela handlowego. Uszkodził auto i zabrał z niego całość towaru przeznaczonego na sprzedaż. Wartość skradzionego towar to ponad 20 tys. zł.
Pierwszym krokiem poszkodowanych firm jest zazwyczaj zawiadomienie odpowiednich służb o przestępstwie, choć szanse odnalezienia sprawcy i odzyskanie utraconego majątku firmy zwykle są marne.
- Przedsiębiorcy zgłaszają kradzieże i włamania na policję, ale trudno o optymizm, gdy zna się statystyki wykrywalności. Trzeba też pamiętać, że złapany złodziej niekoniecznie oznacza odzyskany łup. W praktyce sposobem ochrony na wypadek tego rodzaju przestępstw pozostaje ubezpieczenie, które co prawda nie uchroni przed włamaniem, ale zapewni finansową pomoc po szkodzie – tłumaczy Damian Andruszkiewicz z Compensy.
Firmy ubezpieczeniowe mają bogatą ofertę produktów dla przedsiębiorców. Polisą może być objęte zarówno wyposażenie będące własnością firmy, jak i leasingowane lub wykorzystywane w prowadzonej działalności na podstawie innego tytułu prawnego.
- Klient sam ustala wysokość sumy ubezpieczenia, czyli górnej granicy odszkodowania. Podana ubezpieczycielowi kwota musi odpowiadać wartości majątku firmy, aby odszkodowanie wystarczyło na odkupienie utraconych przedmiotów nawet po kradzieży o dużej skali – dodaje Damian Andruszkiewicz.
Dzięki polisie ubezpieczyciel pokrywa koszty utraconego majątku i naprawy uszkodzonych lub zniszczonych elementów wyposażenia.
Złodzieje nie odpuszczają
Z danych Komendy Głównej Policji wynika, że liczba kradzieży z włamaniem utrzymuje się na poziomie ok. 70 tys. rocznie. W 2021 r. w Polsce stwierdzono 71 625 tego typu przestępstw, a wykryto jedynie 37 154 sprawców (50,8 proc.). Natomiast w Warszawie w minionym roku odnotowano popełnienie 6 633 tego przestępstw, a ich wykrywalność wyniosła jedynie 33,1 proc.