Mamy duży apetyt na dalszy rozwój

Partnerem publikacji jest Inter Centrum
opublikowano: 2024-03-22 15:43

Rozmowa z Mateuszem Ćwienkiem, wiceprezesem firmy Inter Centrum.

Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Co jest lokomotywą finansową firmy?

Zajmujemy się transportem. Bardzo istotną częścią naszego biznesu są przewozy do 3,5 tony. Opieramy obecną działalność na własnym taborze i własnych klientach. Przez lata operowania na rynku transportowym wyspecjalizowaliśmy się w świadczeniu tego typu usług. Jeden z naszych głównych klientów rozwinął sieć szybkich dostaw o niewielkiej masie, a my podążyliśmy za nim.

Na czym to polegało?

Klient rozbudowywał sieć dostaw swoich produktów na terenie Niemiec i Szwecji. To są generalnie części o niewielkich gabarytach: tarcze, klocki, pióra do wycieraczek, płyny eksploatacyjne… Sklep lub serwis motoryzacyjny, lub warsztat samochodowy w Niemczech zamawia i ważny jest czas dostawy. Małe sklepy czy warsztaty nie mają możliwości gromadzenia zapasów, dlatego dostawy muszą być realizowane na bieżąco.

To jeden z naszych głównych klientów. Usługami dla niego zagospodarowujemy największą liczbę pojazdów i kierowców. To transport podobny do kurierskiego, gdzie jednostkowy ładunek nie jest duży i potrzeba wielu pojazdów w ruchu.

Nasze kierunki to w 80 proc. Niemcy, a w 20 proc. Szwecja. Nasi główni klienci to przedsiębiorstwa polskie, polsko-niemieckie albo niemieckie. Niezależnie od tego, z którym z nich mamy do czynienia, trasa z reguły jest między Polską a Niemcami. Krajowych transportów nie realizujemy. Wcześniej jeździliśmy do Anglii, Hiszpanii, ale wycofaliśmy się z tych kierunków, idąc za potrzebami klientów. Większość towarów, które wozimy, ma wspólny mianownik – to automotive i części maszynowe. Niemcy są głównym odbiorcą tego rodzaju produktów.

Ale czy to wystarczy do rozwoju firmy?

Właśnie w tym, że działamy w transporcie dla branży samochodowej i części do maszyn, upatruję nadziei na dobry czas dla naszego biznesu. Ostatnio notujemy spadek sprzedaży nowych samochodów i nowych maszyn. (Poza segmentem samochodów luksusowych, które sprzedają się dobrze). Dlatego też samochody i maszyny, średniej klasy szczególnie u właścicieli indywidualnych, są naprawiane, regenerowane… Ludzie muszą wymienić wycieraczki, olej, jakąś część. Nie wymieniają samochodu, lecz zostawiają go na dłużej. A to jest szansa dla nas ze względu na części i serwis.

Co się dzieje w samej firmie: rośnie, inwestuje w rozwój?

Firma istnieje już 23 lata. Zbudowała solidny fundament i ugruntowała pozycję na rynku. Zespół, który jest naszą mocną stroną, świetnie zna się na tym, co robi i działa sprawnie. Przez lata budowania firmy, którą tworzyli mój tata z dziadkiem, zespół rósł, nabierał doświadczenia i kompetencji. Obecnie nasza firma liczy około 120 pracowników. Kadry biurowej jest około 25 osób. W ostatnich latach zmienił się sposób działania. Wcześniej, gdy firma była mała, miała 5 pracowników biurowych i 20 kierowców, każdy zajmował się po trosze wszystkim. Teraz mamy struktury, działy, co sprawia, że odpowiedni ludzie są na odpowiednim miejscu, każdy wie, co ma robić i robi to dobrze. Mamy określone procesy, jesteśmy certyfikowani przez TÜV, a ich audyty potwierdzają jakość tych procesów.

Tworzymy obecnie duży, odrębnie działający dział sprzedażowo-analityczny, który wzmocni działania na rzecz pozyskiwania nowych klientów, szczególnie zagranicznych. Tam też będzie kalkulowany tabor potrzebny do obsługi transportów, analityka… Rozbudowujemy i doskonalimy dział księgowo-kadrowy.

Wspiera nas oczywiście technologia. Digitalizacja procesów sprzyja nie tylko prowadzeniu biznesu, ale też dopasowaniu się do standardów na globalnym rynku.

Jesteśmy pionierem w segmencie transportu do 3,5 tony, który współpracuje z Ogólnopolskim Centrum Rozliczeń Kierowców (OCRK). Jesteśmy też liderem wdrażania rozwiązań wynikających z nowych przepisów wchodzących na rynek transportowy. Firma jest więc na bieżąco z przepisami dzięki dostępowi do usług, sprzętu i aplikacji OCRK. To też sprzyja budowaniu wizerunku przedsiębiorstwa godnego zaufania, rzetelnego i działającego transparentnie.

Czy to nadal biznes rodzinny?

Firma, mimo wzrostu, nadal ma charakter rodzinny. Są różne pomysły na dalszy rozwój. Z jednej strony chcielibyśmy zachować ten rodzinny charakter, stawiając na wolniejszy, bardziej zrównoważony i bezpieczny rozwój. Z drugiej widzimy możliwości, żeby rozwijać się bardziej dynamicznie. Mamy pewne ambicje. Każda z tych opcji ma plusy i minusy, ale żadna nie daje gwarancji sukcesu. Jest więc apetyt na więcej, ale decyzji jeszcze nie podjęliśmy. Trzeba to przeżyć i sprawdzić.

Branża TSL to właściwie permanentne zarządzanie ryzykiem…

Jak każda. W prowadzenie własnej działalności wpisane jest ciągłe pokonywanie przeszkód i rozwiązywanie problemów. Czasem idzie łatwiej, czasem trudniej, to sinusoida. Prowadzenie biznesu to nieustające zmagania z tematami do rozwiązania. A kiedy mamy wrażenie, że już wszystko jest rozwiązane i poukładane, to pojawiają się następne. Czasem takie, na które nie mamy wpływu: awaria samochodu, wypadek czy choroba pracownika. Prowadzenie firmy to też nieustająca pogoń za rozwojem rynku, który jeszcze przyspieszył, gdy się scyfryzował. Dążenie do doskonałości. Nie ma takiego momentu, żeby wypić kawę z uśmiechem, wiedząc, że nic pilnego nie czeka na załatwienie jeszcze dzisiaj.

Organizator

Puls Biznesu

Autor rankingu

Coface