W I kw. 2024 r. inwestorzy ulokowali w nieruchomościach nad Wisłą zaledwie 364 mln EUR. To najsłabszy wynik dla pierwszego kwartału w ostatnich latach — wynika z danych firmy Avison Young. Najwięcej, bo 138 mln EUR, zasiliło segment magazynów.
— Największą transakcją było nabycie od DWS portfela dwóch warszawskich parków West Parks przez Hillwood — mówi Bartłomiej Krzyżak, ekspert Avison Younga.
To właśnie w magazynach widać największą rozbieżność między oczekiwaniami cenowymi sprzedających i kupujących.
— Chociaż transakcje są realizowane, ich skala jest ograniczona. Wydaje się, że inwestorzy potrzebują więcej czasu, by dostosować swoje oczekiwania cenowe. Brakuje też dużych graczy do realizacji większych transakcji przekraczających 100 mln EUR — mówi Bartłomiej Krzyżak.
Jeśli chodzi o biura, to w I kw. 2024 r. inwestorzy ulokowali w nich 107 mln EUR.
Aż siedem na osiem transakcji odnotowano w stolicy.
— Warszawskie nieruchomości biurowe były na celowniku inwestorów na początku roku. Co ciekawe, pięć z siedmiu nabytych biurowców znajduje się poza centrum miasta — w rejonie Służewca, ul. Żwirki i Wigury oraz w zachodniej strefie biurowej. Dostrzegamy natomiast rosnące zainteresowanie inwestorów również aktywami w miastach regionalnych, o czym świadczą trwające negocjacje — mówi Bartłomiej Krzyżak.
Na rynku handlowym inwestorzy ulokowali 60 mln EUR. Analitycy Avison Younga zwracają uwagę, że cztery na sześć transakcji dotyczyło parków handlowych. Aż 75 proc. z nich miało więcej niż 5 tys. m kw., a zarazem mniej niż dwa lata, co potwierdza zwrot w kierunku większych obiektów.
Na rynku najmu instytucjonalnego (PRS, private rented sector) zamknięto w I kw. 2024 r. tylko dwie transakcje, obie w Warszawie.
— W II kw. spodziewamy się zamknięcia dwóch transakcji z kupującym Heimstaden Bostad — mówi Bartłomiej Krzyżak.
Analitycy zwracają uwagę, że segment PRS w Polsce ma potencjał i może liczyć na coraz większe wsparcie kapitałowe.
— Warto wspomnieć o udzieleniu przez EBOR 25 mln EUR pożyczki na rzecz LifeSpot, jednego z największych operatorów PRS w Polsce, czy też o uruchomieniu przez hiszpańską Grupo Lar i litewskiego dewelopera Hanner joint venture na budowę 1,3 tys. mieszkań w Warszawie w ciągu sześciu lat — przypomina Paweł Sztejter, szef działu inwestycji mieszkaniowych JLL.
Choć wielkość zeszłorocznych inwestycji nad Wisłą nie zachwyciła ekspertów, są dobrej myśli.
— Rynek czeka na potencjalny spadek stóp procentowych spodziewany w drugiej połowie roku. Oznaczałoby to powrót bardziej przystępnego finansowania i sprzyjało większej aktywności inwestorów. Mamy nadzieję, że wartość inwestycji w 2024 r. przekroczy tę z 2023 r., sygnalizując wzrost w kolejnych latach. Niemniej powrót do pełnej płynności z poprzednich lat zajmie trochę czasu — uważa Bartłomiej Krzyżak.
Według uczestników dorocznej konferencji ULI Poland zanim na polskim rynku inwestycyjnym znów rozgości się duży globalny kapitał, szansy na nim będą upatrywać gracze z regionu i łowcy okazji.
— Choć inwestorzy są obecnie ostrożniejsi, to jednak nadchodzące lata stwarzają wyjątkową okazję, jedną z tych, które zdarzają się raz na dekadę — uważa David Inskip, przedstawiciel CBRE Investment Management.