Współtwórca Hoopa szuka wspólnika do szpitala onkologicznego. Chce też kupić kolejną markę napojową
Pieniądz lubi ciszę, którą mogą zapewnić apartamenty na francuskiej riwierze, ale echo znad Morza Śródziemnego dociera czasem do Polski. Informacje o tym, że rezydujący w Monako Marek Jutkiewicz chce sprzedać biznesy spożywczy i medyczny, krążą po rynku od jakiegoś czasu. Wiążą się z tym, że inwestor coraz więcej czasu spędza poza krajem — to jedno z przekazywanych przez przedstawicieli różnych inwestorów wyjaśnień. To kwestia nie tyle całkowitej sprzedaży, ile pozyskania solidnych funduszy na dalszy rozwój i przejęcia w biznesie...
Aktywuj dostęp do pb.pl – zyskasz nieograniczoną możliwość czytania najświeższych informacji z gospodarki i rynków. Aby korzystać z nich jeszcze wygodniej, pobierz aplikację mobilną.
Zamów wersję Premium, a do Twojej dyspozycji będzie pełna zawartość pakietu Basic, a dodatkowo: e-wydania, raporty branżowe, LexBiznes oraz atrakcyjne rabaty na konferencje.
Uruchom pakiet Premium+ wraz z dostępem do serwisu z raportami ekonomicznymi SpotData Research, a uzyskasz szybki wgląd w aktualne trendy na rynkach, w przemyśle i handlu.
Współtwórca Hoopa szuka wspólnika do szpitala onkologicznego. Chce też kupić kolejną markę napojową
Pieniądz lubi ciszę, którą mogą zapewnić apartamenty na francuskiej
riwierze, ale echo znad Morza Śródziemnego dociera czasem do Polski.
Informacje o tym, że rezydujący w Monako Marek Jutkiewicz chce sprzedać
biznesy spożywczy i medyczny, krążą po rynku od jakiegoś czasu. Wiążą
się z tym, że inwestor coraz więcej czasu spędza poza krajem — to jedno
z przekazywanych przez przedstawicieli różnych inwestorów wyjaśnień. To
kwestia nie tyle całkowitej sprzedaży, ile pozyskania solidnych funduszy
na dalszy rozwój i przejęcia w biznesie napojowym — słychać z innej
strony.
Rynek spekuluje, że Marek Jutkiewicz, który ma już na koncie wyjście z Hoopa i Allenortu, może sprzedać biznesy spożywczy i medyczny. Inwestor zapewnia jednak, że ma plan dla produkującej wodę i napoje Bewy, a Radomskim Centrum Onkologicznym chętnie podzieli się z inwestorem branżowym.Fot. Marek Wiśniewski
— Analizowałem różne scenariusze, bo był taki moment, że rozważałem
sprzedaż Bewy. To nieaktualne, ale do szpitala chętnie doproszę
inwestora, żeby rozbudowywać go razem — mówi Marek Jutkiewicz.
Bez déją vu
Bewa to znany producent marek własnych wody i napojów, współpracujący
m.in. z Biedronką, Kauflandem i Carrefourem. Jak podaje wywiadownia
Bisnode, w 2015 r. (z którego pochodzą ostatnie widoczne dane), przy
sprzedaży sięgającej prawie 171 mln zł, spółka zarobiła na czysto prawie
9 mln zł. W 2016 r. biznesmen kupił Jurajską, znaną z wody pod tym samym
szyldem, ale produkującą też napoje. Nabyta spółka miała wówczas ponad
99 mln zł przychodów i 3,7 mln zł zysku netto.
— Ten biznes mam zamiar dalej rozwijać i poszukuję akwizycji w
segmencie napojowym — twierdzi Marek Jutkiewicz.
Co ciekawe, właściciele współtworzonego przez niego przez lata
napojowego Hoopa (którego biznesmen sprzedał czesko-słowackiemu
koncernowi Kofola w 2008 r.) przebąkiwali ostatnio o możliwości
zamknięcia polskiego biznesu z powodu niesatysfakcjonujących pozycji
marek spółki na polskim rynku.
— Nie, Hoopa nie odkupię — zaznacza Marek Jutkiewicz.
Twierdzi, że do przejęć nie są mu potrzebni inwestorzy finansowi, którzy
oczekują szybkiego i wysokiego zwrotu. Po pieniądze na transakcje
sięgnie, w razie potrzeby, do banków. Rocznie na wodę butelkowaną
wydajemy ponad 6,1 mld zł (dane Euromonitora International), z czego
prawie 4,9 mld w sklepach, a resztę m.in. w restauracjach. Od lat
królują te same marki, a lista jest krótka — Żywiec Zdrój (koncernu
Danone), Cisowianka, Nałęczowianka (należące do Nestlé) łącznie
odpowiadają nawet za połowę rynku, a na półkach w całym kraju widać
jeszcze Kroplę Beskidu (z portfela Coca-Coli) i Muszyniankę.
To wśród mniejszych graczy doszło ostatnio do dwóch transakcji — fundusz
Avallon zainwestował w Wosanę (marki: Mama i ja, Słowianka), natomiast
FoodCare kupił Ostromecko. Sektor powszechnie uważany jest za
perspektywiczny — z regularnymi, nawet dwucyfrowymi zwyżkami produkcji.
— To bardzo ciekawy rynek, a sezon w tym roku już wygląda świetnie
[ciepło było już na początku kwietnia — red.]. Zamówienia rosną, a wody
w niektórych sklepach wręcz brakuje, więc na razie nie ma powodu, żebym
myślał o inwestorach — twierdzi Marek Jutkiewicz.
Onkologiczne plany
Tymczasem w biznesie medycznym Marek Jutkiewicz ma sporo do zrobienia. W
tej branży zaczynał jako znaczący udziałowiec sieci klinik
kardiologicznych Allenort. W 2013 r. jego 40-procentowy pakiet odkupili
twórcy spółki, Grzegorz Goryszewski i Marek Szufladowicz. Pierwszy po
zamknięciu transakcji powiedział na łamach „PB”: „wykupiliśmy Marka
Jutkiewicza i z tego powodu jestem przeszczęśliwy”.
Niesnaski z udziałowcami nie zraziły Marka Jutkiewicza do branży
medycznej, ale z chorób serca przestawił się na nowotwory. Najpierw
przejął warszawskie centrum Gamma Knife, zajmujące się m.in.
nieinwazyjnym leczeniem guzów mózgu i nerwiaków. Jego flagową inwestycją
jest natomiast Radomskie Centrum Onkologii (RCO), nowoczesny ośrodek
terapii nowotworów.
— W RCO i Gamma Knife przydałby się inwestor. Najlepiej, by był to
inwestor branżowy, który mógłby objąć pakiet mniejszościowy, ale
oczywiście w toku negocjacji wszystko może się zdarzyć. Inwestycja w RCO
pochłonęła ponad 120 mln zł i przydałyby się jeszcze pieniądze na
dokończenie kilku rzeczy — mówi Marek Jutkiewicz.
RCO oficjalnie ruszyło 1 czerwca 2016 r., gdy uzyskało pierwszy kontrakt
z Narodowego Funduszu Zdrowia (NFZ) na radioterapię. Obecnie z
publicznych pieniędzy refundowana jest także chemioterapia i poradnia
onkologiczna, szpital nie rozwinął jednak w pełni skrzydeł, bo nie ma
kontraktu na chirurgię onkologiczną, w związku z czym jego blok
operacyjny w praktyce nie jest wykorzystywany.
Marek Jutkiewicz, który z Krzysztofem Wojdygą rozwinął Hoopa w krajowego
giganta, zaczynał działalność na większą skalę od importu konsol do gier
Pegasus. Później przyszedł czas na flagowy napój Hoop Colę. Po sprzedaży
akcji jej producenta (za około 165 mln zł) przez lata był aktywnym
inwestorem giełdowych spółek spożywczych — Mispolu i Makaronów Polskich.
Równolegle rosła Bewa i kolejne biznesy medyczne — sieć klinik
kardiologicznych Allenort (sprzedana w 2013 r.) i szpital onkologiczny w
Radomiu (Radomskie Centrum Onkologii), hucznie otwarty przed dwoma laty.
Należące do Marka Jutkiewicza Dopico ma też połowę udziałów w spółce
Centrum Onkologiczne. Druga połowa należy do kontrolowanego przez
województwo mazowieckie Szpitala Bródnowskiego.
To na jego terenie, na mocy umowy z 2013 r., w ramach partnerstwa
publiczno-prywatnego, miał za 60 mln zł powstać ośrodek radioterapii,
inwestycję wstrzymano jednak po wejściu w życie pakietu onkologicznego i
zmianie wyceny świadczeń.
OKIEM EKSPERTA - Maciej Lipiński, partner w Blackpartners
Onkologia to łakomy kąsek
Szpital onkologiczny z portfela Marka Jutkiewicza może być ciekawym
celem inwestycyjnym, zwłaszcza jeśli zdobędzie wkrótce kontrakt z NFZ na
chirurgię onkologiczną, która z finansowego punktu widzenia jest bardzo
atrakcyjną i generującą wysokie marże działalnością. Widzimy bardzo duże
zainteresowanie inwestorów finansowych polską branżą medyczną i
okołomedyczną. Oczywiście biorą oni pod uwagę ryzyko legislacyjne,
związane np. z rosnącą rolą państwa, ale w tej branży zawirowania prawne
trwają właściwie od zawsze i wszyscy się do tego przyzwyczaili. Rynek w
Polsce jest duży, chłonny i perspektywiczny, a bogacące się
społeczeństwo częściej wykupuje prywatne ubezpieczenia medyczne, więc
warto zaryzykować.