MARMUR Z UZBEKISTANU NIE TRAFIŁ DO POLSKI
Przedsiębiorca szuka kupca na udziały w zagranicznej firmie
JEDNO PRZEDSIĘWZIĘCIE: Ta pionierska inwestycja zagraniczna wiele mnie nauczyła. Uzbekistan to zupełnie inna rzeczywistość gospodarcza, którą czasami trudno zrozumieć — opowiada Wiesław Wiśniewski, przedsiębiorca ze Śląska. Materiały z Uzbekistanu zostały wykorzystane tylko do wykończenia budynku w Warszawie. Wiesław Wiśniewski zapowiada budowę kolejnych apartamentów. fot. Borys Skrzyński
Inwestycja polskiego przedsiębiorcy w wydobycie marmuru i granitu w Uzbekistanie miała duże szanse powodzenia. Problem w tym, że do taniego transportu materiału potrzebne jest drewno. Tymczasem w Uzbekistanie nie ma lasów.
Wiesław Wiśniewski, główny akcjonariusz uzbecko-austriackiej spółki, wydobywającej oraz obrabiającej marmur i granit w Uzbekistanie, zamierza sprzedać swój pakiet (51 proc. udziałów) potencjalnemu inwestorowi.
Krótka przyjemność
Przedsiębiorca z Bytomia w 1993 roku zdecydował się na utworzenie w Uzbekistanie firmy Marmur-Granit.
— Uzbecy wnieśli aportem dwie góry kamieniołomów, a ja linię technologiczną, którą sprowadziłem z Włoch za 1 mln USD — opowiada Wiesław Wiśniewski.
Była to pierwsza w tej republice inwestycja zagraniczna. Na jej otwarcie przybył premier Uzbekistanu, a Wiesław Wiśniewski został gwiazdą miejscowej telewizji. Ale na tym przyjemności się skończyły. Firma uruchomiła produkcję na początku 1994 roku. Wydobywany i obrabiany słynny marmur samarkandzki (zdobi on m.in. katedrę św. Piotra i Pawła w Rzymie) zamiast trafić na rynki europejskie, sprzedawany był głównie w Uzbekistanie i Rosji.
— Do transportu płyt marmurowych potrzebne jest zabezpieczenie z drewna. Okazało się, że w Uzbekistanie nie ma lasów. Mogliśmy sprowadzać marmur w bryłach, ale to pociągało za sobą bardzo wysokie koszty transportu na odległość 4 tys. km — wyjaśnia Wiesław Wiśniewski.
Kilka lat temu ASR Marmur-Granit był jedyną firmą w tym kraju posiadającą nowoczesne linie technologiczne do obróbki kamienia.
— Teraz rząd uzbecki udzielił gwarancji na zakup takiej linii kilku krajowym firmom. Jako jedyna spółka zagraniczna jesteśmy teraz w gorszej sytuacji — dodaje prezes Wiśniewski.
Jedynie niewielka partia marmuru i granitu z Uzbekistanu trafiła do Polski. Bytomski przedsiębiorca wykorzystał go do wykończenia 7-piętrowej nieruchomości przy ulicy Mokotowskiej w Warszawie. W kwietniu budynek zostanie oddany do użytku, generalnym wykonawcą była spółka Real Bud, a inwestorem Wiesław Wiśniewski.
— Zamierzam sprzedać kopalnię w Uzbekistanie, aby skoncentrować się na działalności w kraju. Za dwa miesiące powinna ruszyć w stolicy budowa kolejnych apartamentów do wynajęcia — opowiada Wiesław Wiśniewski.
Telefony i nieruchomości
Przedsiębiorca ze Śląska posiada 100 proc. akcji w spółce Liberty. Firma zatrudnia ponad 100 osób i ma około 450 współpracowników. Liberty jest autoryzowanym dealerem GSM.
— Nasza współpraca z Polkomtelem układa się bardzo korzystnie, transakcje z Liberty stanowią około 15 proc. obrotów tego operatora — zaznacza prezes.
Obroty Liberty w ciągu ostatnich trzech lat zwiększyły się z 46 mln do 67 mln zł. Zysk netto firmy za 1998 r. wyniósł 4,8 mln zł, wstępne prognozy zakładają, że w 1999 r. osiągnął on znacznie wyższą wartość.