Największy na świecie fast food znalazł się pod presją opinii publicznej kiedy w przeciwieństwie do innych globalnych firm nie zareagował na napaść Rosji na Ukrainę i kontynuował działalność w kraju agresora.
Po upływie prawie dwóch tygodni wojny prezes Chris Kempczinski poinformował w liście franczyzobiorców i pracowników, że firma wstrzymuje działalność w Rosji. Zapowiedział jednocześnie, że pracownicy w tym kraju będą nadal otrzymywać wynagrodzenia.
– To decyzja, na którą czekaliśmy – zarówno jako zespół McDonald’s Polska, jak i polscy franczyzobiorcy i ich zespoły. Sytuacja ofiar wojny w Ukrainie dotyczy wielu z nas osobiście, ponieważ 10 proc. naszych pracowników w Polsce to Ukraińcy. Dlatego od początku konfliktu udzielamy pomocy ofiarom. Przekazujemy bezpłatne posiłki w punktach dla uchodźców i w naszych restauracjach. Pomagamy także pracownikom McDonald’s z rynku ukraińskiego w znalezieniu miejsca pracy i zakwaterowania w ramach naszego systemu w Polsce - skomentował Adam Pieńkowski, dyrektor generalny McDonald’s Polska.
Akcje McDonald’s drożeją we wtorek na NYSE o 2,3 proc.