Opublikowane bowiem w czwartek dane makro okazały się lepsze od prognoz rynkowych. Liczba nowych bezrobotnych w USA spadła do 432 tys., bardziej niż spodziewał się rynek. Wskaźnik Philadelphia FED dotyczący aktywności przemysłowej w regionie wzrósł do poziomu -12,7 pkt (z -16,3 pkt.), podczas gdy analitycy spodziewali się -13,4 pkt. Gorzej wypadł jedynie odczyt wskaźników wyprzedzających (-0,7 proc. przy oczekiwaniach -0,3 proc.).
Na przebiegu czwartkowej sesji w USA w dużym stopniu zaważyły komentarze prasowe. Media w USA szeroko potraktowały temat umowy zawartej pomiędzy USA a Polską. W komentarzach przeważał ton troski o stosunki pomiędzy USA a Rosją. I chociaż umowa jeszcze nie została ratyfikowana, jej pierwszy efekt widać było już w czwartek na amerykańskich giełdach. Cena baryłki ropy w Nowym Jorku wzrosła o ponad 5 proc. Jak zwykle w takich wypadkach znalazło to odzwierciedlenie w spadku cen akcji przewoźników i wzrostach walorów spółek energetycznych: za akcje Exxona płacono ponad 80 USD, a za papiery Chevron ponad 88 USD. Traciła – ponad 3 proc. - UAL Corp., do której należą United Airlines. Zniżkom nie oparły się też akcje Wal-Mart ani General Motors.
Nie najlepszą sesję miały spółki sektora finansowego. Analitycy Citigroup
obniżyli swoje prognozy wyników dla banków Lehman Brothers, Goldman Sachs i
Morgan Stanley z powodu przewidywań, że ww. instytucje będą zmuszone odpisać w
straty w III kwartale łącznie 6,4 mld USD. Pokryło się to z prognozami
specjalistów Lehman Brothers, którzy obniżyli prognozy zysków kwartalnych dla
Morgan Stanley i Goldman Sachs. Te rokowania zaważyły na kursach wielu spółek z
sektora. Spółka ubezpieczeniowa AIG straciła koło dolara na akcję – najwięcej od
listopada 1995 r. Fannie Mae i Freddie Mac, zwykle idące łeb w łeb, dziś obrały
różne kursy: pierwsza zyskiwała, ceny drugiej spadały.
Ponad 13 proc.
zyskały walory Limited Brands. Producent bielizny damski sprzedawanej pod marką
Victoria's Secret podał, że zyski spadły w stopniu mniejszym niż szacowali
analitycy, a wyniki za cały rok będą lepsze niż wcześniejsze prognozy.
DIJA zamknął sesję na poziomie 11 430,21 pkt, po wzroście o 0,11 proc., a
Nasdaq 2 380,38 pkt, po spadku o -0,36 proc.