Medicover kupuje psychiatrię od Allenortu

opublikowano: 27-04-2022, 14:48

Potentat na rynku prywatnej ochrony zdrowia przejmuje kilka poradni i szpital psychiatryczny, które zbudował fundusz założony przez lekarzy.

Przeczytaj artykuł i dowiedz się:

  • jaką skalę ma psychiatryczny biznes, który kupuje Medicover, i z czego się składa
  • jakie są perspektywy tego segmentu rynku medycznego, co stanowi barierę wzrostu
  • jak wygląda aktywność konsolidacyjna największych graczy na rynku prywatnych usług medycznych w Polsce

Jak już raz się dogadano, łatwiej dogadać się po raz drugi. W 2015 r. grupa Medicover kupiła od Allenortu część biznesu kardiochirurgicznego (patrz ramka). Allenort za pieniądze z transakcji sfinansował m.in. inwestycję w segmencie psychiatrycznym, w którym otworzył kilka poradni, uruchomił prywatny szpital na warszawskim Tarchominie i przygotował grunt pod budowę większego ośrodka w Ciechocinku.

Teraz psychiatryczny biznes Allenortu poszedł pod młotek. Kupcem został właśnie Medicover.

- Sprzedaję kliniki psychiatryczne, bo ta działalność osiągnęła już samodzielną zdolność operacyjną. Ja najbardziej lubię budować przedsiębiorstwa od zera, mniej interesuje mnie syzyfowa praca nad skalowaniem biznesu, zwłaszcza że jestem chirurgiem, a psychiatria to dziedzina niezabiegowa. Dlatego zdecydowałem się na sprzedaż klinik operatorowi, który może je w kolejnych latach rozwinąć. Sam nie odchodzę z branży medycznej. Mam w planach kolejny projekt, związany z leczeniem powikłań pocovidowych, które - moim zdaniem - będą w kolejnych latach ważnym problemem społecznym i medycznym. Za wcześnie jednak, by mówić o szczegółach - mówi Grzegorz Goryszewski, prezes Allenortu.

Wartości transakcji nie ujawniono. W psychiatrycznym biznesie Allenort miał 60 proc. udziałów, reszta należała do Rossena Hadjieva, znanego m.in. z pracy w funduszu PineBridge, który inwestował np. w InPost i Work Service, a także Tadeusza Cichego, w przeszłości związanego m.in. z oferującą usługi opieki domowej Promediką.

Biznes robiony przez lekarzy

Allenort rozpoczął działalność na polskim rynku w 2005 r., gdy Grzegorz Goryszewski, który miał doświadczenie biznesowo-medyczne na rynku amerykańskim, stworzył z Markiem Szufladowiczem pierwszy prywatny szpital kardiologiczny w Warszawie. Inwestorem finansowym najpierw był Marek Jutkiewicz (współtwórca napojowego Hoopa), a potem fundusz Capital36, powiązany z Victorią Wejchert. Pod koniec 2014 r. sześć klinik, zlokalizowanych głównie w północnej Polsce, przejął Scanmed (należący obecnie do funduszu Abris). Kilka miesięcy później resztę biznesu, czyli przede wszystkim oddział kardiochirurgiczny w Warszawie, odkupił Medicover. Twórcy Allenortu zaczęli wtedy reinwestować zyski w inne biznesy. Stworzyli m.in. dom opieki Ostoya pod Warszawą, który odkupił od nich Medi-System (obecnie Orpea, lider polskiego rynku). Inwestowali też w dystrybucję sprzętu medycznego oraz budowę nieruchomości w Polsce i za granicą (Wyspy Kanaryjskie), zwłaszcza pod kątem obsługi rynku turystycznego. To inwestycje nieruchomościowe mają teraz największy udział w portfelu Allenortu: w planach jest m.in. budowa dużego kompleksu hotelowo-usługowego na należącej do spółki działce przy plaży w Trójmieście.

Psychiatryczna ekspansja

Dla notowanego na giełdzie w Sztokholmie Medicoveru, który pod względem obrotów jest graczem numer dwa na polskim rynku prywatnej opieki medycznej, psychiatria nie jest nowym segmentem działalności. Pod koniec ubiegłego roku oficjalnie ogłoszono ekspansję w tej dziedzinie pod szyldem Mind Health Centrum Zdrowia Psychicznego. Fundamentem działalności stało się sześć poradni, prowadzonych przez należące do Medicoveru Centrum Medyczne Damiana.

„Od dłuższego czasu strategicznie poszerzamy ofertę usług ochrony zdrowia o obszar zdrowia psychicznego, które jest jednym z fundamentów zdrowego trybu życia. W 2021 r. pod szyldem Mind Health rozszerzyliśmy działalność i rozpoczęliśmy proces uruchamiania Centrów Zdrowia Psychicznego w wielu miastach Polski, a teraz włączamy do naszej rodziny lidera o ugruntowanej renomie, licząc na efekt synergii i na wzmocnienie naszej pozycji w tym obszarze” - mówi John Stubbington, szef Medicoveru w Polsce, cytowany w komunikacie spółki.

Polskie serce:
Polskie serce:
Medicover jest notowany na giełdzie w Sztokholmie, ale w jego biznesie największą rolę odgrywa Polska, gdzie działalnością grupy kieruje John Stubbington. Nasz rynek w ubiegłym roku zapewnił Medicoverowi ok. 2,3 mld zł przychodów, czyli 37 proc. wyniku całej grupy, działającej w kilkunastu krajach.
Piotr Waniorek

Psychiatria w Polsce to perspektywiczny rynek. W kraju jest ok. 6 mln osób, które doświadczyły tzw. incydentu psychicznego, a ok. 1,8 mln na jakimś etapie życia podjęło leczenie. W kolejnych latach powinno ich przybywać, co z jednej strony wynika z rosnącego tempa życia, a z drugiej z tego, że problemy psychiczne przestają być tabu i więcej osób szuka pomocy specjalistów (patrz ramka). A tych brakuje, szczególnie w segmencie psychiatrii dziecięcej - w całym kraju jest ich mniej niż pięciuset.

„Obserwując rosnące potrzeby naszych pacjentów w ramach opieki psychologiczno-psychiatrycznej, sytuację na rynku świadczeń zdrowotnych z zakresu psychologii i psychiatrii oraz rosnącą liczbę osób cierpiących na zaburzenia psychiczne, chcemy być przygotowani do tego, by odpowiedzialnie i kompleksowo móc leczyć pacjentów w każdym wieku i poprawiać stan zdrowia psychicznego pacjentów w Polsce” - mówi John Stubbington.

Konsolidacyjna gorączka

Jak duży jest biznes, przejmowany właśnie przez Medicover? To cztery centra terapii w Warszawie, jedno w Białymstoku, specjalistyczna poradnia psychologiczno-pedagogiczna w stolicy, a także szpital, w którym dostępnych jest 40 łóżek. W planach było też duże centrum rehabilitacji psychicznej w Ciechocinku na działce o powierzchni 14 ha, lecz Allenort wstrzymał inwestycję (wycenianą na 20-30 mln zł i zapowiadaną od 2017 r.) ze względu na deficyt specjalistów. Przychody to „kilkanaście milionów złotych”, a Grzegorz Goryszewski zapewniał w „PB”, że w ubiegłym roku działalność psychiatryczna osiągnęła rentowność operacyjną.

Kardiochirurg w biznesie:
Kardiochirurg w biznesie:
Grzegorz Goryszewski jest kardiochirurgiem, ale już od prawie dwóch dekad prężnie działa w biznesie. Psychiatria jest już trzecim jego przedsięwzięciem medycznym, które poszło pod młotek. W planach jest budowa działalności w kolejnym segmencie rynku.
Marek Wiśniewski

Tymczasem Medicover tylko w pierwszym kwartale miał w Polsce 147,7 mln EUR przychodów, czyli ok. 700 mln zł. Na jego biznes składa się 9 szpitali wielospecjalistycznych, 91 przychodni, kilkadziesiąt laboratoriów i gabinetów dentystycznych oraz blisko 80 klubów fitness. Szwedzka spółka bardzo aktywnie konsoliduje rynek. W ostatnim półroczu przejęła m.in. CDT Medicus, świadczące usługi medyczne w zagłębiu miedziowym (transakcja była warta blisko 250 mln zł) i kupiła przeszło 20 salonów optycznych pod marką Lynx Optique. Ostatnio, już w kwietniu, wydała ok. 80 mln zł na społkę Nasz Lekarz, która ma przychodnie w Toruniu i Bydgoszczy, a jednocześnie prowadzi duży ośrodek badań klinicznych.

Bardzo aktywnym konsolidatorem rynku jest też Lux Med, należący do brytyjskiej grupy Bupa, który pod względem przychodów jest w Polsce numerem jeden. Jego ostatnią dużą transakcją jest zakup spółki MedPolonia z Poznania, która prowadzi wielospecjalistyczny szpital, trzy placówki ambulatoryjne i - podobnie jak kupiona przez Medicover spółka Nasz Lekarz - rozbudowany ośrodek badań klinicznych. Dla Lux Medu poznański szpital będzie czternastym w grupie.

- To ważny krok w rozwoju Lux Medu, który pozwoli nam poszerzyć ofertę o kolejne, nowoczesne i wysokospecjalistyczne usługi szpitalne. Transakcja wpisuje się w szerszy kontekst strategii grupy Lux Med. Mamy ambicję, by zmieniać dotychczasowy model funkcjonowania rynku ochrony zdrowia w Polsce i zaoferować pacjentom realną alternatywę dla publicznego systemu opieki szpitalnej – komentowała Anna Rulkiewicz, prezes Lux Medu.

Ból głowy z psychiatrią

Polski sektor ochrony zdrowia boryka się z niedofinansowaniem i brakiem specjalistów w wielu obszarach, ale w opiece psychiatrycznej problem jest szczególnie poważny. Z budżetu NFZ na opiekę psychiatryczną co roku idą ok. 3 mld zł. To mniej więcej 3 proc. wydatków narodowego funduszu, podczas gdy w Europie Zachodniej na ten cel idzie średnio 6-8 proc. publicznych pieniędzy, przeznaczanych na ochronę zdrowia.

Firma doradcza Upper Finance Med Consulting pisze wprost, że „już przed pandemią kondycja opieki psychiatrycznej była bardzo słaba".

„Główne problemy, z jakimi borykała się służba zdrowia, to zbyt niski poziom finansowania, deficyt kadr, brak koordynacji działań, a także duże ograniczenia i nierówności terytorialne w dostępie do świadczeń opieki psychiatrycznej. Do tego dochodzą stereotypy, uprzedzenia i niewielka świadomość społeczna dotycząca chorób psychicznych, a także stygmatyzacja, dyskryminacja i wykluczanie osób potrzebujących wsparcia, pomocy lub leczenia z powodu zaburzeń zdrowia psychicznego. To ostatnie zjawisko jest powodem nieujawniania części problemów opieki psychiatrycznej. Przed pandemią w Polsce ok. 1,6 mln osób leczyło się psychiatrycznie. Na wizytę w poradni zdrowia psychicznego w ramach NFZ trzeba było czekać 3-4 miesiące. Wśród krajów UE jesteśmy na ostatnim miejscu, jeśli chodzi o współczynnik psychiatrów na 100 tys. mieszkańców: 9,2. Według danych Naczelnej Izby Lekarskiej na koniec lutego 2021 r.w Polsce było 4347 specjalistów z obszaru psychiatrii i 482 psychiatrów wieku rozwojowego" - czytamy w opracowaniu Upper Finance.

© ℗
Rozpowszechnianie niniejszego artykułu możliwe jest tylko i wyłącznie zgodnie z postanowieniami „Regulaminu korzystania z artykułów prasowych” i po wcześniejszym uiszczeniu należności, zgodnie z cennikiem.

Polecane