Medycyna płaci za inwestycje

AT
opublikowano: 2011-11-15 00:00

To nie trudna sytuacja na rynku, ale inwestycje ciągną w dół wyniki — tłumaczą spółki medyczne.

Trzy spółki medyczne notowane na GPW nie obawiają się pogarszającej się sytuacji na rynku. Prezesi Swissmedu, Enel-Medu i Polmedu przekonują, że ich branża jest odporna na kryzys.

— Są to usługi pierwszej potrzeby, z których rezygnuje się na samym końcu — przekonuje Radosław Szubert, prezes Polmedu. Dodaje, że nie maleje, ale wręcz rośnie liczba zapytań ofertowych.

— Rozmawiamy z kilkoma, dużymi polskimi pracodawcami — informuje Radosław Szubert. Spółka dzisiaj opublikuje wyniki za trzeci kwartał. Zarząd informuje, że jest z nich zadowolony. Dynamika przychodów się utrzymała i wynosi około 30 proc. Podobnie jak rentowność netto, która jest na poziomie około 11 proc.

— Będziemy na plusie, mimo znacznych kosztów, które ponieśliśmy w związku z inwestycjami w nowe placówki — informuje Radosław Szubert. Gorzej poszło Swissmedowi — trzeci kwartał zakończył z blisko trzymilionową stratą netto.

Choć — w odróżnieniu od Polmedu — nie otwierał przychodni, ale szpital. — Co wiąże się ze znacznie większymi kosztami. Nie można zjeść ciastko i mieć ciastko — tłumaczy Roman Walasiński, prezes Swissmedu.

Warszawski szpital z 44 łóżkami pochłonął 55 mln zł. Inwestycja ma wyjść nad kreskę w 2014 r. — Co istotne, zakończyliśmy ją na czas i zdążyliśmy na kontraktowanie z Narodowym Funduszem Zdrowia na przyszły rok — informuje Roman Walasiński.

Zwraca uwagę, że udało się jej zanotować blisko pięcioprocentowywzrost przychodów. Po pierwszych trzech kwartałach wyniosły 37,7 mln zł. Jeszcze lepiej poszło Enel-Medowi, choć on również trafił na przeszkody i obniżył prognozy na 2011 r. Przychody zostały na tym samym poziomie i na koniec roku mają wynosić 167 mln zł. EBITDA została obniżona z 21,9 mln do 18,8 mln zł, a zysk netto z 5,7 mln do 4,4 mln zł.

— Kontrakty zawarte w zeszłym roku okazały się mniej rentowne, niż oczekiwaliśmy. Staramy się je renegocjować — informuje Adam Rozwadowski.

Dodaje, że spółka w okresie wakacyjnym oczekiwała znacznego zmniejszenia kosztów. — Spadły, ale nie o tyle, ile szacowaliśmy — mówi Adam Rozwadowski. Po trzech kwartałach warszawska spółka zarobiła na czysto 3,1 mln zł (wzrost o 162 proc.), przy przychodach na poziomie 122,6 mln zł (wzrost o 21 proc.).