Po sześciu latach inwestycji fundusz Avallon wyszedł ze specjalizującej się w utrzymaniu dróg spółki Zaberd. Kontrolę nad nią przejęli członkowie zarządu.
Przeczytaj i dowiedz się:
jak fundusz Avallon wyszedł na inwestycji w drogowców
jakie wyniki ma Zaberd i jak wygląda koniunktura na rynku utrzymania dróg
jakie transakcje w tym roku ma jeszcze w planach Avallon
Artykuł dostępny dla subskrybentów i zarejestrowanych użytkowników
REJESTRACJA
SUBSKRYBUJ PB
Zyskaj wiedzę, oszczędź czas
Informacja jest na wagę złota. Piszemy tylko o biznesie
Poznaj „PB”
79 zł5 zł/ miesiąc
przez pierwsze dwa miesiące później cena wynosi 79 zł miesięcznie
Cały artykuł mogą przeczytać tylko nasi subskrybenci.Tylko teraz dostęp w promocyjnej cenie.
przez pierwsze dwa miesiące później cena wynosi 79 zł miesięcznie
Od jakiegoś czasu nie masz pełnego dostępu do publikowanych treści na pb.pl. Nie może Cię ominąć żaden kolejny news.Wróć do świata biznesu i czytaj „PB” już dzisiaj.
Po sześciu latach inwestycji fundusz Avallon wyszedł ze specjalizującej się w utrzymaniu dróg spółki Zaberd. Kontrolę nad nią przejęli członkowie zarządu.
W Polsce jest już prawie 4,5 tys. km autostrad i dróg ekspresowych, które wymagają prowadzenia ciągłych prac utrzymaniowych — nie tylko w zimie, która zwykle zaskakuje drogowców. Jedna z największych firm na tym rynku właśnie zmieniła właściciela. Pakiet kontrolny we wrocławskim Zaberdzie, prowadzącym działalność w całej Polsce, przeszedł z portfela funduszu Avallon do rąk zarządzających spółką menedżerów.
Wartości transakcji nie ujawniono, ale fundusz chwali się, że przyzwoicie na niej zarobił.
— Udało nam się podwoić zainwestowany kapitał w ciągu sześciu lat od kupna spółki. Cieszy nas to, że transakcja może służyć jako idealny przykład udanego wykupu menedżerskiego, a w takich przejęciach się specjalizujemy. Kupiliśmy firmę wspólnie z zespołem zarządzającym, zwiększyliśmy jej skalę i udział rynkowy, poprawiliśmy relacje z instytucjami finansującymi, a teraz mimo że rozmawialiśmy z różnymi potencjalnymi inwestorami, to grupa menedżerska złożyła najkorzystniejszą ofertę — mówi Robert Więcławski, senior partner w Avallonie.
Powrót do założyciela
Zaberd działa na polskim rynku od 1992 r. Przed Avallonem jego głównym akcjonariuszem był fundusz Mezzanine Management (obecnie Accession Capital Partners), który jeszcze w 2005 r. udzielił spółce finansowania dłużnego na przejęcie mniejszego konkurenta, a potem zwiększał zaangażowanie. Teraz kontrolę przejmuje grupa pięciu menedżerów na czele z prezesem Pawłem Zawadzkim, który blisko 30 lat temu zakładał Zaberd.
— Już w przeszłości byłem głównym udziałowcem spółki, ale potem fundusz odkupił pakiet kontrolny. Gdy do Zaberdu wchodził Avallon, wraz z pozostałymi menedżerami sądziłem, że za kilka lat wspólnie z nim sprzedamy pakiety mniejszościowe kolejnemu inwestorowi i tak skończy się ta historia. Udało nam się jednak uzyskać pozycję lidera rynku utrzymania dróg i wraz z zespołem postanowiliśmy zainwestować własne pieniądze oraz skorzystać ze wsparcia banków BGK i PKO BP, by odkupić spółę i dalej ją rozwijać — mówi Paweł Zawadzki.
Wychodzenie na prostą
W trakcie funduszowej inwestycji Zaberd skupiony był na rozwoju organicznym i ustabilizowaniu biznesu.
— Kupowaliśmy spółkę wychodzącą z procesu restrukturyzacji, koniecznego po udziale w projektach drogowych z pierwszej połowy poprzedniej dekady. Priorytetem było wzmocnienie się na głównym rynku usług utrzymania drogowego, co się udało, a udział Zaberdu wzrósł z około 10 do 15 proc. W trakcie naszej inwestycji spółka stworzyła zespół, specjalizujący się w naprawie nawierzchni bitumicznych, co pozwoliło na startowanie w przetargach z bardziej kompleksową ofertą. Sytuacja na rynku się poprawiła, spółka ma teraz zdrowy portfel kontaktów, trwających od czterech do sześciu lat i zlecanych głównie przez GDDKiA — mówi Robert Więcławski.
Menedżerski profil:
Avallon, w którym senior partnerem jest Robert Więcławski, specjalizuje się w transakcjach MBO, czyli wykupach menedżerskich. Po sprzedaży Zaberdu w portfelu funduszu jest jeszcze dziewięć spółek, ale co najmniej dwie mogą zostać sprzedane w tym roku.
Marcin Petruszka
W 2020 r. Zaberd miał 164 mln zł przychodów. Spółka podaje, że w okresie inwestycji Avallonu jej sprzedaż wzrosła o 40 proc., a wynik EBITDA w ubiegłym roku wyniósł 15,5 mln zł. Przychodowo bywało już lepiej.
— Pewne wahania w wynikach są w naszej branży naturalne — to efekt kończących się i rozpoczynających kontraktów z GDDKiA. Rynek jest stabilny i cechuje się dużą przewidywalnością wydatków publicznego zleceniodawcy. Jako duża organizacja jesteśmy odporni na pomniejsze kryzysy: COVID nam nie zaszkodził, teraz pewnym ryzykiem jest wyraźny wzrost cen materiałów, ale w razie konieczności możemy skorzystać z zapisów kontraktowych, pozwalających na zmniejszenie negatywnych skutków tego wzrostu — mówi Paweł Zawadzki.
Okiem eksperta
Transakcji MBO może być więcej
Rafał Siemieniec
radca prawny w kancelarii Mrowiec, Fiałek i Wspólnicy
Transakcje MBO, czyli popularne w zachodniej Europie wykupy menedżerskie, polegające na wykupie przedsiębiorstwa od dotychczasowych właścicieli przez obecnych menedżerów (management buy-out), zyskują w Polsce coraz większą popularność. Rozwój gospodarczy i łatwiejsza ekspansja polskich firm na inne rynki powinny zachęcić inwestorów, w tym inwestorów finansowych, oraz menedżerów do poszukiwania współpracy w ramach transakcji MBO, a tym samym spowodować wzrost ich popularności na rynku polskim. Wykup menedżerski jest bowiem okazją dla menedżerów do realizacji ambitnych celów firmy, a także do zmiany pozycji z wynajętego specjalisty na właściciela prowadzonego biznesu, z wszystkimi korzyściami z tego wynikającymi. Transakcję przeprowadza się najczęściej przy wsparciu finansowania z banku, inwestorów finansowych czy inwestorów prywatnych. Źródłem finansowania transakcji wykupu menedżerskiego są przede wszystkim banki, które co do zasady będą partnerem menedżerów w MBO głównie wtedy, gdy przedmiot transakcji to firma dojrzała ze stabilnymi pozytywnymi przepływami gotówki. Inwestorzy finansowi, w tym fundusze private equity, będą zainteresowani sfinansowaniem inwestycji, wraz z bankiem lub samodzielnie, przy transakcjach o potencjalnie większym ryzyku, kiedy widzą w niej możliwość osiągnięcia satysfakcjonującej stopy zwrotu. Dlatego aby zachęcić fundusz do inwestycji, menedżerowie muszą pokazać potencjał rozwojowy firmy, przekonującą wizję biznesu oraz potencjał wyjścia z inwestycji. Jakie czynniki mogą zwiększyć powszechność takich transakcji? Z pewnością większa dostępność ich finansowania, a także świadomość menedżerów o możliwości przeprowadzenia jej z inwestorami finansowymi. Zwiększenie powszechności mogą również powodować czynniki zewnętrzne, niezależne od menedżerów, tj. podjęcie decyzji o sprzedaży firmy przez właścicieli oraz często spotykane transakcje związane z sukcesją pokoleniową, której znaczenie w najbliższych latach z pewnością będzie wzrastało.
Plany na przyszłość
W momencie wchodzenia do Zaberdu przedstawiciele funduszu zapowiadali rozwój na rynku ITS, czyli inteligentnych systemów transportowych.
— Pół dekady temu dużo mówiło się o szerokim wdrażaniu różnych rozwiązań z zakresu smart cities, ale w praktyce to nadal marginalny biznes. Zaberd zbudował jednak kompetencje np. w zakresie dynamicznego ważenia pojazdów czy inteligentnego oświetlenia, co może zaprocentować w przyszłości — mówi Robert Więcławski.
Teraz nowi właściciele, dotychczas kluczowi menedżerowie, pracują nad nową strategią.
— Mamy kilka pomysłów, ale nie chcę ich jeszcze ujawniać. Pochwalimy się dopiero wtedy, gdy je zrealizujemy. Na pewno możemy jeszcze urosnąć — sprzyja nam stały wzrost nakładów na nowe drogi, który oznacza, że takie firmy jak nasza będą miały bardzo dużo pracy — mówi Paweł Zawadzki.
Kolejka do sprzedaży
Zaberd to dla Avallonu pierwsze wyjście z inwestycji od początku pandemii. Tomasz Stamirowski, partner zarządzający funduszu, w lutym na łamach „PB’’ zapowiadał, że Avallon może w tym roku wejść do co najmniej trzech spółek, a jednocześnie sprzedać cztery-pięć. Do dyspozycji na nowe inwestycje jest ponad 90 mln EUR, zebranych w ciągu ostatnich dwóch lat w ramach trzeciego funduszu. Część tych pieniędzy poszła już na przejęcie pod koniec 2019 r. produkującej środki czystości spółki Clovin.
Tymczasem w portfelu Avallonu po sprzedaży Zaberdu jest jeszcze osiem spółek, kupionych w ramach funduszu drugiego, zbieranego do 2012 r. To spożywcze spółki Ceko i Wosana, zajmujący się systemami zabezpieczeń EBS, Stangl Technik, świadczący usługi instalacyjne, a także kosmetyczno-opakowaniowy MPS International, marketingowe EDC Expert, informatyczny Marketplanet oraz polimerowy Novo Tech. W dwóch przypadkach ruszył już konkurencyjny proces sprzedaży.
— Rozpoczęliśmy proces sprzedaży w przypadku EDC i MPS, obie te spółki dojrzały już do tego, by szukać nowego inwestora — mówi Robert Więcławski.