Miasta Suwalszczyzny myślą o gazie z Litwy

Grzegorz Zięba
opublikowano: 2003-05-06 00:00

Władze Suwałk starają się o podłączenie miasta i okolicznych gmin do litewskiej sieci gazowniczej, która jest znacznie bliżej niż krajowa. Eksperci twierdzą jednak, że takie przedsięwzięcie nie ma uzasadnienia ekonomicznego.

Samorządy Suwalszczyzny: Suwałk,Augustowa, Ełku, Gołdapi, Grajewa, Olecka i Sejn rozważają budowę sieci gazowniczej w oparciu o gazociąg przechodzący przez tereny Litwy. Podłączenie miałoby być zrobione w miejscowości Alytus. Według Józefa Gajewskiego, prezydenta Suwałk, to jedyna możliwość zgazyfikowania regionu.

— Przyłącze z tego kierunku byłoby o jedną czwartą krótsze i tańsze niż ciągnięcie rury od sieci krajowej — mówi Józef Gajewski.

Projektem jest zainteresowana Litwa, która mogłaby w ten sposób wykorzystać nadwyżki gazu. Sprawa podłączenia może być poruszona na polsko-litewskim forum gospodarczym w czerwcu.

Koszt połączenia Suwałk z siecią Litwy oraz budowy infrastruktury gazowej w mieście oceniany jest na 150 mln zł. Obecnie jest prowadzone studium wykonalności przedsięwzięcia. Według władz Suwałk, które rocznie przeznaczają na inwestycje zaledwie 28 mln zł, budowa sieci mogłaby być sfinansowana ze środków z Funduszu Spójności Gospodarczej.

— Uważamy, że z tego źródła moglibyśmy dostać nawet 30 mln EUR (blisko 128 mln zł) — uważa Józef Gajewski.

Koszt inwestycji w pozostałych gminach nie był jeszcze szacowany.

Zdaniem Józefa Sobolewskiego, eksperta rynku gazowego, pomysł samorządowców ma nikłe szanse na realizację. Suwalszczyzna należy do tzw. białych plam — obszarów, które ominęła gazyfikacja, głównie z powodu niewielkiego zapotrzebowania na ten nośnik energii.

— Pobór gazu jest w takich miejscach zjawiskiem sezonowym, ponieważ głównymi odbiorcami są osoby prywatne, wykorzystujące go do ogrzewania mieszkań. Może się więc okazać, że od strony ekonomicznej, lepiej jest prowadzić tam dystrybucję gazu w zbiornikach — twierdzi Józef Sobolewski.

Dodaje, że w wypadku gazu litewskiego wątpliwe jest także, czy umowa między Gazpromem a tym krajem przewiduje jego reeksport.