
Myślę, że prędzej czy później będą potrzebne środki dotyczące ropy, a nawet gazu – powiedział Michel w Parlamencie Europejskim.
Uderzenie w przynoszące największe wpływy eksportowe surowce Rosji miałoby na celu powstrzymanie Moskwy od agresji na Ukrainę i zakończenia toczącego się tam konfliktu zbrojnego.
We wtorek Komisja Europejska pod przywództwem Ursuli con der Leyen zapowiedziała szerszy pakiet sankcji, w tym obejmujących zakaz importu rosyjskiego gazu. Nadal jednak zarówno, ropa jak i gaz mogą być przedmiotem handlu, który przynosi reżimowi Putina ogromne dochody. Wprowadzeniu sankcji na te surowce sprzeciwiają się m.in. Niemcy, Austria i Węgry.