Niemniej, jeśli notowaniom miedzi nie uda się dzisiaj wypracować solidnej zwyżki, to cały bieżący tydzień zakończy się dla cen tego metalu na minusie. Byłby to pierwszy spadkowy tydzień od pierwszej połowy maja, a nastąpiłby on po ośmiu tygodniach nieprzerwanych zwyżek.
Dotarcie notowań miedzi w USA do okolic 3 USD za funt jest, przynajmniej z technicznego punktu widzenia, doskonałą okazją do odreagowania spadkowego – skłania ono bowiem inwestorów do oszacowania, czy fundamenty rynku miedzi uzasadniają dalszą zwyżkę.
Niewykluczone, że III kwartał będzie jeszcze okresem dominacji strony popytowej na rynku miedzi, zwłaszcza biorąc pod uwagę możliwe ograniczenia wydobycia tego surowca w południowoamerykańskich kopalniach, powiązane z drugą falą pandemii. Ponadto, nadal utrzymuje się duży popyt na miedź, a zapasy tego metalu spadają. Co prawda nie wiadomo, jak duża część tego popytu pochodzi od odbiorców końcowych miedzi, jednak wdrażane programy stymulacyjne w największych gospodarkach świata z pewnością będą sprzyjać utrzymywaniu się solidnego popytu na miedź.
Niemniej, powyższy scenariusz może zadziałać raczej jedynie w perspektywie najbliższych miesięcy – o ile w ogóle się zrealizuje. Popyt na miedź może spaść jeśli restrykcje związane z drugą falą pandemii powrócą we wzmożonej formie. Ponadto, w perspektywie najbliższych kilku lat oczekiwane jest zwiększenie wydobycia miedzi w wielu kopalniach świata, więc istotnych długoterminowych obaw związanych z podażą tego metalu nie ma.
Miedź na drodze do pierwszego spadkowego tygodnia od 2 miesięcy
Nieudana próba dotarcia i pokonania psychologicznej bariery na poziomie 3 USD za funt ochłodziła nieco zapał strony popytowej na rynku miedzi. Notowania tego metalu w Stanach Zjednoczonych zaliczyły spadkową korektę, ale nie była ona głęboka – obecnie cena miedzi w USA porusza się w pobliżu 2,90 USD za funt.