Najnowsze dane pokazały, że sprzedaż detaliczna w Kraju Kwitnącej Wiśni odnotowała w styczniu 2025 r. wzrost rzędu 3,9 proc. w ujęciu rocznym, przyspieszając dynamikę ze wzrostu o 3,5 proc. miesiąc wcześniej. Był to 34. z rzędu miesiąc ekspansji sprzedaży detalicznej i najszybszy jej wzrost od lutego 2024 r. Odczyt okazał się jednak nieznacznie niższy od oczekiwań rynku. Mediana prognoz ekonomistów zakładała 4-proc. tempo.
W ujęciu miesięcznym sprzedaż detaliczna zwiększyła się o 0,5 proc. w styczniu, odrabiając straty po skorygowanym w górę spadku o 0,8 proc. w grudniu.
Eksperci podkreślają, że ekspansję wspierały rosnące płace. Stanowi to dobry sygnał dla Banku Japonii, który chce trwale zakotwiczyć inflację w pobliżu 2 proc. i kontynuować proces zacieśniania swojej polityki pieniężnej. Decydenci muszą jednak cały czas pamiętać, że trzecia lub czwarta, zależnie od przyjętej metodologii, gospodarka świata pozostaje dosyć krucha i wrażliwa na zagrożenia.
Świadczyć o tym może choćby styczniowy spadek produkcji przemysłowej. Skurczyła się ona bowiem o 1,1 proc. w ujęciu miesięcznym. To trzeci z rzędu spadek tego wskaźnika, po tym jak w grudniu produkcja zmniejszyła się o 0,2 proc. Oczekiwano tymczasem spadku w styczniu o 1,0 proc. Liczona rok do roku produkcja jednak odbiła o 2,6 proc. po sięgającej 1,6 proc. zniżce miesiąc wcześniej. Tymczasem producenci objęci badaniem przez Ministerstwo Gospodarki, Handlu i Przemysłu spodziewają się, że po uwzględnieniu sezonowości produkcja wzrośnie o 5,0 proc. w lutym i spadnie o 2,0 proc. w marcu.