“Nie zbudujemy nigdy nowych elektrowni nuklearnych we Włoszech. Państwo nie zbuduje reaktorów, ewentualnie to obszary przemysłowe lub poszczególne firmy energochłonne wyposażą się w małe reaktory modułowe czwartej generacji” - wyjaśnił szef resortu w rządzie Giorgii Meloni.
Dodał następnie: “Państwo ograniczy się do tego, że będzie regulatorem”.
Odnosząc się do kwestii paliw kopalnych Pichetto Fratin stwierdził: „Działamy zgodnie z linią UE, ale aktywnie uczestniczymy w dyskusji”. Jak podkreślił, proces odchodzenia od paliw kopalnych musi uwzględniać warunki poszczególnych krajów. „A nasz kraj jest jeszcze mocno od nich uzależniony i jest szereg firm, które nie mogą osiągnąć pełnej dekarbonizacji” - zauważył.
Zdaniem ministra należy ustalić drogę przemian dla firm wysoko energochłonnych, na przykład poprzez wykorzystanie nowych technologii przechwytujących dwutlenek węgla albo małych reaktorów modułowych.
W przeszłości we Włoszech działały cztery elektrownie jądrowe. Zostały zamknięte po referendum w 1987 roku, rozpisanym po katastrofie elektrowni atomowej w Czarnobylu w ówczesnym ZSRR. Ogromna większość obywateli opowiedziała się w nim przeciwko energii jądrowej.