- Jestem temu zdecydowanie przeciwny. Zamiast tworzyć dodatkowy urząd, należy uporządkować kompetencje istniejących. Jest ministerstwo gospodarki, odpowiedzialne za politykę energetyczną, i ministerstwo skarbu, zajmujące się kwestiami własnościowymi. Nowy twór byłby nieracjonalny. Zresztą, idąc tym tropem, moglibyśmy tworzyć ministerstwa Ropy, Gazu i Przemysłu Chemicznego – uważa Janusz Steinhoff.

Janusz Steinhoff, fot. Grzegorz Kawecki
None