Mirbud celuje w energetykę

Krzysztof PączkowskiKrzysztof Pączkowski
opublikowano: 2025-08-31 20:00

Spółka jeszcze nie rozwinęła skrzydał w budownictwie kolejowym, a już myśli o kolejnym kierunku rozwoju. Analitykom się to podoba, ale bieżące wyniki paliwa do wzrostu kursu nie dają.

Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Przeglądamy możliwe opcje na rynku energetycznym, a jedną z nich jest przejęcie – mówi Paweł Korzeniowski, członek zarządu Mirbudu.

Firma, której podstawowy biznes to budowa dróg, w ubiegłym roku postanowiła wejść w lepiej obecnie rokujący segment infrastruktury kolejowej. Kupiła 10 proc. akcji Torpolu i przejęła kielecki Transkol. Informacji o kontraktach długo nie było, ale w końcu zaczęły się pojawiać. Pod koniec lipca konsorcjum Mirbudu i Transkolu podpisało z PKP PLK unmowę na wymianę szyn i podkładów na liniiach 281 i 356. Wynagrodzenie to 57,2 mln zł brutto.

Zdaniem Pawła Korzeniowskiego spółka powinna w coraz większym stopniu uczestniczyć w realizacji kontraktów kolejowych, które charakteryzują się dużą jednostkową wartością. W perspektywie dwóch-trzech lat głównym filarem biznesu Mirbudu nadal będzie budownictwo inżynieryjno-drogowe.

- Pamiętajmy, że w ciągu ostatnich lat podaż kontraktów kolejowych na polskim rynku była raczej niewielka. Natomiast obecny podział przetargów przez PKP PLK pod względem wartościowymi powoduje, że udział w realizacji poszczególnych prac modernizacyjnych i budowlanych staje się już bardzo znaczącym składnikiem w portfelu wykonawczym – dodaje Paweł Korzeniowski.

Spółka liczy także na wzrost sprzedaży w segmencie deweloperskim na koniec bieżącego roku, co będzie wiązało się z oddaniem kolejnych inwestycji do użytkowania.

- Coraz większy udział w naszym portfelu zaczyna także uzyskiwać działalność związana z budownictwem skupionym wokół segmentu szeroko rozumianej obronności. Biorąc pod uwagę wszystkie obszary, na których koncentrujemy działalność, portfel zamówień całej grupy liczony na koniec lipca [z terminem realizacji do 2029 r. – red.] wynosi 8,78 mld zł netto – mówi Paweł Korzeniowski.

W sierpniu spółka informowała o umowie z wojskiem o wartości 38,7 mln zł brutto, pod koniec lipca - o umowie wartej 84,5 mln zł.

- Jeśli chodzi o obiekty przemysłowe, to obserwujemy w zasadzie zapaść tego rynku. Przyczyn można się doszukiwać w wielu okolicznościach, z pewnością jest to koszt pieniądza, a więc wysokość stóp procentowych, która dosyć skutecznie zniechęca prywatnych inwestorów do inwestowania w budynki przemysłowe czy magazynowe - dodaje Paweł Korzeniowski.

Perspektywy ekspansji

Zdaniem Roberta Maja, analityka Ipopema Securities, sektor energetyczny wydaje się bardzo ciekawym kierunkiem rozwoju.

- Biorąc pod uwagę jak wyglądają planowane wydatki inwestycyjne w energetyce, już sama modernizacja i rozbudowa sieci przesyłowych w kolejnej dekadzie to kwota przekraczająca 200 mld zł – mówi Robert Maj.

Zwraca uwagę, że PGE planuje wydać na inwestycje w segmencie dystrybucji 75 mld zł, Tauron 60 mld zł, a Enea i Energa po około 40 mld zł.

- Z pewnością jest to potencjalnie bardzo atrakcyjny obszar, na którym warto realizować kontrakty. Choć nie spodziewam się, aby Mirbud miał być generalnym wykonawcą przy największych i najbardziej skomplikowanych projektach budowlanych, to jednak obecność na tym rynku daje bardoz dobre perspektywy rozwoju – ocenia analityk Ipopema Securities.

Jego zdaniem mocnym filarem działalności będzie też budownictwo infrastruktury kolejowej.

- Spółka dopiero zdobywa doświadczenie na rynku kolejowym, więc trudno oczekiwać, aby mogła w najbliższym czasie wystartować jako lider jednego z konsorcjów. Pamiętajmy jednak, że tylko prace wokół CPK to kwoty rzędu kilkudziesięciu miliardów złotych, a umowy będę realizowane w szerszym gronie podwykonawców – mówi Robert Maj.

Według niego biorąc pod uwagę zapowiadaną modernizację kolei w Polsce należy się spodziewać także mocnegoo impulsu rozwojowego dla spółek budowlanych, które będą uczestniczyły w poszczególnych projektach.

Niższy zysk

W I półroczy spółka osiągnęła 1,22 mld zł przychodów w porównaniu z 1,46 mld zł przed rokiem. Zysk na działalności operacyjnej spadł o jedną trzecią do 57 mln zł, podobnie jak zysk netto, który wyniósł 36 mln zł.

- Wyniki okazały się jednak lepsze od rynkowych oszczekiwań, szczególnie odnosząc je do rezultatów konkurencji. Choć w drugim kwartale częściowo widoczne były także rewaluacje kontraktów, które finalizowane są dla Generalnej Dyrekcji Dróg i Autostrad – ocenia Robert Maj.

Zdaniem Dariusza Nawrota, analityka z Noble Securities, w całym 2025 r. można się spodziewać trochę gorszych wyników Mirbudu, zarówno na poziomie sprzedaży, jak i zysku netto.

- Spółka realizuje jeszcze kilka kontraktów drogowych, w których występowały problemy związane z wyższymi kosztami, obciążając w pewnym stopniu realizowane marże. Z drugiej strony nie widać wzrostu przychodów w części drogowej, bo część kontraktów znajduje się dopiero w fazie projektowania i przejście do fazy budowy nastąpi w 2026 r. – mówi Dariusz Nawrot.

Według niego trzeci element, który wpłynie na tegoroczne wyniki Mirbudu, to mniej oddanych mieszkań, które spółka zależna JHM Development przekaże klientom.

- W tym kontekście nie widzę też powodów do dalszego wzrostu kursu akcji. Spodziewałbym się raczej lekkiej korekty w wycenie giełdowej – szczególnie w odniesieniu do sytuacji na całym rynku. Natomiast perspektywy długoterminowe są raczej korzystne dla spółki – dodaje analityk Noble Securities.

Od momentu publikacji szacunkowych wyników za I półocze kurs Mirbudu spadł o 5 proc.