Po kilku latach podchodów jeden z największych graczy na rynku mleczarskim szykuje się do wchłonięcia łódzkiej spółdzielni Jogo, która borykała się z problemami finansowymi
Giganci mleczarscy przyspieszają z konsolidacją rynku. W ubiegłym roku Polmlek kupił produkujące sery Ceko i wyspecjalizowaną w produkcji masła i margaryny firmę Jagr. Mlekovita wcześniej wchłonęła spółdzielnie mleczarskie z Ostrowca Świętokrzyskiego i Kalisza.
Teraz o kolejną spółdzielnię może powiększyć się Mlekpol. W środę w UOKiK pojawił się wniosek w sprawie połączenia go na mocy przepisów prawa spółdzielczego z Łódzką Spółdzielnią Mleczarską Jogo.
„Głównym celem koncentracji jest przede wszystkim zapobieżenie dalszemu pogarszaniu się sytuacji ekonomicznej Jogo i zapobieżenie postępującemu spadkowi skupu mleka w tej spółdzielni, wzmocnienie potencjału przedsiębiorstwa, poprawa warunków ekonomicznych dostawców mleka surowego, pełne wykorzystanie zdolności technologicznych zakładów przetwórczych" - czytamy we wniosku.
Strony podają, że po połączeniu członkowie spółdzielni Jogo staną się automatycznie członkami Mlekpolu i uzyskają możliwość sprzedaży mleka na takich samych warunkach. Mlekpol – o ile na połączenie zgodzi się UOKiK, oraz członkowie większej spółdzielni - przejmie majątek Jogo, a także jego długi.
Jogo już wcześniej poszukiwało partnera. Na początku 2020 r. portal DlaHandlu.pl podawał, że spółdzielnia otrzymała propozycje konsolidacji od Mlekpolu oraz od Mlekovity, Polmleku i MSM Mońki. Mlekpol złożył wtedy konkretną ofertę, ale ostatecznie się z niej wycofał.
Jogo ma dwie przetwórnie mleka: w Łodzi i pobliskim Kraszewie. W 2021 r. (ostatnie dostępne dane) miało 690 członków, skupiło 42,9 mln litrów mleka (o prawie 20 proc. mniej niż rok wcześniej) i wygenerowało 111,6 mln zł przychodów. Wykazało przy tym 3,5 mln zł straty netto. Tymczasem Mlekpol w tym samym okresie skupił 2 mld litrów mleka, miał 5,1 mld zł przychodów i 35 mln zł czystego zysku. Większa spółdzielnia ma 13 zakładów produkcyjnych i zrzesza ponad 9 tys. członków.
Pod koniec lutego zebrało się już zgromadzenie spółdzielców Jogo, na którym delegaci wyrazili zgodę na połączenie z Mlekpolem. Podobne zgromadzenie musi się też odbyć w większej spółdzielni. Jak słyszymy w Mlekpolu, może do niego dojść jeszcze w marcu, ale najpierw regionalne spółdzielnie, wchodzące w skład krajowej grupy, muszą wybrać swoich delegatów, co potrwa jeszcze dwa tygodnie.
- Na tym etapie nie można jeszcze przesądzać o połączeniu, ale wszystko jest na dobrej drodze – słyszmy w Mlekpolu.